Fragmenty listów Jadwigi
Muszyńskiej (0455)
córki Romualda (0454)
Fragment listu z dnia 27 kwietnia
2006 r.
Nazywam się Jadwiga Muszyńska, z domu
Szymanowska. Jestem córką Romualda Szymanowskiego - syna Kamili
Wajszczuk. W ubiegłym roku, wraz z moim bratem Ryśkiem i Tatą,
odwiedziliśmy Zamość, Sitaniec oraz zamieszkałą tam rodzinę. Była to
bardzo wzruszająca podróż dla nas, ale przede wszystkim dla mojego Taty,
który nie był tam prawie 40 lat. Mimo, że nie odwiedzaliśmy tamtych
stron, to tata zawsze dużo nam opowiadał. W ten sposób poznałam
wszystkie ciocie i wujków. Tata przede wszystkim opowiadał o dziadku
Józefie, u którego spędzał bardzo dużo czasu.
Od rodziny, którą poznałam w Zamościu,
dowiedziałam się o istnieniu strony i przyznaję - jestem pod bardzo
dużym wrażeniem! Bardzo ucieszyliśmy się, że nie pominięto nas. Jeśli
uda się nam nawiązać kontakt - chętnie uzupełnię wszelkie brakujące
dane, dostarczę zdjęcia. Mamy bardzo dobry kontakt z ciocią Walentyną
(siostrą mojego Taty) i jej córką Basią, którzy mieszkają w
Kędzierzynie. (...)
Mam nadzieję, że uda się nam nawiązać
kontakt i współpracę.
Pozdrawiam serdecznie Jagoda :)
Fragment listu z dnia 8 stycznia
2007 r.
(...) Jeśli chodzi o zdjęcie Taty pod
domem, to jest to zdjęcie zrobione w Sitańcu - Tata numeru nie zna, ale
się dowiemy. W domu tym mieszkał mój pradziadek Józef (0363) Wajszczuk z
żoną, tam wychowywały się jego dzieci (m.in. te fajne ciocie). Po
śmierci pradziadka w domu tym zamieszkał jego syn - Tomasz (0368)
Wajszczuk z żoną - z tego co mi mówił Tata, przyjechał on gdzieś ze
wschodu. Mieszkali tam do śmierci i nie mieli dzieci. Ten dom widziałam
już na stronie tylko z innego ujęcia. Po śmierci Tomasza Wajszczuka i
jego żony zamieszkał tam jakiś znajomy od rodziny Siomów. Więcej nic nie
wiem.
Bardzo się cieszę z powodu naszego
kontaktu, pozdrawiam serdecznie - Jagoda Muszyńska.
P. S.
A najbardziej zadowolony jest mój Tato, że udało mi się nawiązać z Panem
znajomość. A wszystko dzięki naszej wyprawie do Zamościa. Tam poznałam
część rodziny, o której nie miałam pojęcia - znałam ja tylko z opowiadań
Taty. Tata mi mówił, że bardzo lubili się z pradziadkiem Józefem,
spędzał u niego bardzo dużo czasu. Lubił pracować na gospodarce i do
dziś mu to zostało. Jest bardzo dobrym gospodarzem :):):) (...)
List z dnia
23 kwietnia
2014 r.
From: jagoda_muszynska@wp.pl
Sent: Wednesday, April 23, 2014 3:21 AM
To: Waldemar Wajszczuk
Subject: Odp: Wielkanoc 2014
Witam serdecznie:)
Bardzo dziękuje za pamięć:)
Mam nadzieję, że to były dobre i spokojne święta dla Państwa.
Chyba powinnam przesłać na stronę trochę bardziej aktualne zdjęcia.
Zmieniliśmy się - oj, na pewno :):)
Moja córka jest już dorosła -studiuje na trzecim roku fizykę w
Cambridge. Jesteśmy z niej bardzo dumni -świetnie się uczy i daje sobie
radę:) My nadal dzielimy swoje życie między Wrocław i Limanową. Nadal
pracuję w szkole, uprawiam swoje winogrona i mam ogromną radość z tego:)
Ponawiam zaproszenie do nas do Wrocławia albo do Limanowej. Zawsze
będziecie Państwo miłymi gośćmi w naszym domu:)
Pozdrawiam serdecznie
Jadwiga Muszyńska (0455)
P.S.
Nie wiem czy pisała do Pana moja chrzestna Jadwiga Warchała (0480) ze
Świdnicy z wiadomością, że w tym roku pożegnaliśmy nestorkę rodu Amelię
Gilbert (0387) z domu Wajszczuk. Była to ostatnia z sióstr
Wajszczukowych.
Bardzo lubiłam tę Ciocię i będę ją zawsze ciepło wspominać:)
Przygotowali: Waldemar J Wajszczuk & Paweł Stefaniuk
2000-2014 e-mail: wwajszczuk@comcast.net
|