01-11-2012
07-05-2012
Wierzejscy z Siedlec
Od wczesnego okresu poszukiwań związanych z budową Drzewa Genealogicznego Rodziny Wajszczuków byłem zainteresowany informacjami na temat wielu rodzin Siedleckich, których nazwiska pamiętałem z dzieciństwa oraz ustaleniem ich powiązań, być może bliskich i rodzinnych, z moimi Rodzicami w Siedlcach. Dużą pomocą i bogatym źródłem informacji okazał się być .p Włodzimierz Bieguński z Siedlec, którego rodzina była spowinowacona w przeszłości z Wajszczukami przez mojego stryja Edmunda Wajszczuka (0075). Poniżej podaję wyjątki z listów od Włodzimierza Bieguńskiego z jego odpowiedziami na moje pytania: 29. XI. 2005 - 1/ Z nazwiskiem Wierzejski kojarzą mi się dwie rodziny: - Sędzia Karol Wierzejski zm. w 1932 r., miał 4 synów: Stanisław był mężem mojej ciotki Janiny, Stefan lekarz-ftyzjatra zginął w Katyniu, Jerzy i Witold byli geodetami. 1.XII.2005 - Stefan Wierzejski praktykę lekarską prowadził w Warszawie i Otwocku. Mieszkał z matką w okolicach placu Wilsona. Państwo Wierzejscy (inni?) mieli czerwoną dwupiętrową kamienicę na ul. Asłanowicza, na początku, prawie vis a vis Gimn. Żółkiewskiego. On był kierownikiem szkół podstawowych. Ja pamiętam pp/ Wierzejskich jako starsze osoby. Mieli też duże gospodarstwo i mama zawsze kupowała u nich miód. 12.XII.2005 - (...) Czy pomiędzy Rodzinami Wajszczuków i Wierzejskich było skoligacenie tego nie wiem. Ciocia Mania (0075), a i Leszczyłowscy (0076), przyjeżdżając z Ostrowi Maz. zawsze zatrzymywali się u ciotki Janki Wierzejskiej. Ciocia Mania mieszkała u niej po sprowadzeniu się do Siedlec i tam zmarła. Jej zięć Bazyli Leszczyłowski zmarł w maju tego roku. 18.I.2006 Zdjęcie zrobione ok. 1935 roku. Od lewej: Stanisław Bieguński (BG010), Stanisław Wierzejski (BG011) - obaj urodzeni w 1900 r., byli kolegami szkolnymi a potem stali się szwagrami, i Jan Bieguński (BG006), ich ojciec i teść. Stanislaw Wierzejski byl projektantem domu widocznego za plecami, a należącego do Stanisława Bieguńskiego (wybudowany ok. 1934, 35 r.). Niespodziewanie, w listopadzie 2011 otrzymałem e- mail: Beata Domańska z domu Wierzejska napisala: 22.XI.2011 - Witam Serdecznie! Poszukując informacji o swojej rodzinie trafiłam na Państwa stronę i wzmiankę o rodzinie Wierzejskich. "- Sędzia Karol Wierzejski zm. w 1932 r., miał 4 synów: Stanisław był mężem mojej babki stryjecznej Janiny, Stefan lekarz-ftyzjatra zginął w Katyniu, Jerzy i Witold byli geodetami. Przesyłam Państwu zdjęcie tej rodziny. Od prawej (stoi): Antonina Wierzejska z Wolskich, (siedzi) Karol Wierzejski, na kolanach Ryszard Wierzejski (syn Janiny i Stanisława) oraz (stoja) synowie Witold, Jerzy (mój dziadek), Stefan i Stanisław z żoną Janiną z Bieguńskich. Z poważaniem , Beata Domańska z domu Wierzejska. Powinowactwo ustalone - Związki Rodzinne: Maria (0075, „Mania”), żona stryja Edmunda Wajszczuka, była z domu Bieguńska – jej siostra, Janina Bieguńska była zamężna za Stanisławem Wierzejskim. Brat Stanisława, Stefan był później lekarzem w Warszawie – zginął w Katyniu. (IPN: „obóz – Kozielsk, zamordowany – Katyń. kwiecień 1940 - syn Karola, ur. 1901 r.) 24.XI.2011 - (...) Kilka razy tego dnia wchodziłam na Państwa stronę i nie było żadnych problemów, działała świetnie. Tak przy okazji dodam, że strona i bogactwo materiałów zgromadzonych o rodzinie godne pozazdroszczenia. Z naszej strony zostało to zaniedbane... Przez lata myślałam, że po naszych przodkach nie zostało nic, aż do ubiegłego roku gdy trafiły w moje ręce zapiski wujka taty, po śmierci cioci chciano wyrzucić je do śmieci. Jak się okazało prowadził on drzewo genealogiczne, zachowało się trochę zdjęć oraz listów prababci Antoniny Wierzejskiej z domu Wolskiej, żony Karola Wierzejskiego. W jednym z tych listów opisuje przyjazd P. Wajszczukowej z Danusią. Na dniach prześlę Panu skan lub zdjęcie listu. Wspomniana P. Wajszczukowa chyba z Ostrowia, tak coś kojarzę...j ak odnajdę ten fragment to prześlę nie chciałabym w błąd wprowadzać. Może to ktoś od Państwa z rodziny? Ze swojej strony bardzo poproszę o jakiekolwiek informacje odnośnie rodziny Wierzejskich, gdyby na jakieś Pan kiedyś trafił. O Karolu Wierzejskim praktycznie nic nie wiemy, nie wiemy nawet jak nazywali się jego bracia i siostry :( Pozdrawiam serdecznie, Beata Domańska 21.XII.2011: (...) Wszystko na to (WJW – t.j. bliskie stosunki miedzy rodzinami) wskazuje - nawet święta razem spędzali, ale to w załączonym liście, nie będę pozbawiać Pana przyjemności przeczytania relacji z pierwszej ręki. (zobacz listy) 19.I.2012 Witam, Proszę przesłać reprodukcje Panu Bieguńskiemu i Pani Annie Świderskiej - mam nadzieję, że namiastka wiadomości o codziennym życiu naszych przodków sprawi im przyjemność. Pan Włodzimierz Bieguński napisał - 17.I.2006 ‘’Wysyłam Panu dwie ciekawostki - notatki kalendarzowe z notesu mojego dziadka Jana Bieguńskiego”. Mój tata bardzo ciepło wspomina Pana Jana Bieguńskiego, gdy jako dziecko przyjeżdżał z wizytą do babci Antoniny na Asłanowicza. Pan Jan, który mieszkał za ścianą, zabierał go na spacer do ogrodu. Było tam pełno kwiatów i wspaniałej roślinności o czym często wspomina także Antonina W. w swoich listach. Załączam skany następnych listów. Niestety, jeszcze wszystkich nie przejrzałam, brakuje mi czasu, ale obiecuję w miarę możliwości to uczynić. W jednym z listów prababcia Antonina opisuje przyjazd p. M. Wajszczukowej z wnukami, dwoma chłopcami i Anią, jak sądzę Anną Świderską. Wszyscy wybierali się do Mierzewic (o ile dobrze odczytuję?). Posiadam zdjęcie pradziadków z dziećmi z tej miejscowości, tylko nie mam pojęcia co oni tam robili? Czy tam mieszkali przez jakiś czas? Może z czasem wyjaśni się. Zdjęcie to dostała Antonina od p.Moricowej (tu też nie jestem pewna czy dobrze odczytuję). Może Pan spotkał się z tym nazwiskiem i wie kto to może być? W liscie nr 6 wymieniona jest P. Klimczykowa, siostra dr. Wajszczuka, kim są te osoby? Zaskoczył mnie Pan informacją o chęci umieszczenia naszej rodziny na swojej stronie. Jest mi niezmiernie miło iż zainteresował się Pan naszą rodziną, choć czuję się niezręcznie, że narobiłam panu kłopotu i przysporzyłam pracy. Ze swojej strony wyrażam zgodę na zamieszczenie listów. Czy warto? Decyzję pozostawiam Panu. Korespondencja Antoniny Wierzejskiej wartości historycznej nie posiada, stanowi natomiast ciekawe źródło informacji o ich zwykłym codziennym życiu. Mamy okazję dowiedzieć się jak spędzali wolne chwile, jakie mieli przyjemności, problemy i pasje. Takie informacje zazwyczaj mamy jedynie dzięki ustnym przekazom rodzinnym. (...) Przeglądając cyfrowe publikacje z zasobów biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego trafiłam na artykuł, który być może Pana zainteresuje? Przesyłam fragment. Głos Podlasia: tygodnik społeczno-literacki / [red. i wyd. Zygmunt Michałowski]. R. 1, (1910) no 1 Do 1864 roku powiat nasz był zamieszkały przez polaków i rusinów. Do pierwszych zaliczali katolików, a do drugich unitów, chociaż wtenczas religja nie stanowiła narodowości. Często katolicy "chrzcili się i śluby brali w cerkwiach unickich, jeżeli te bliżej były od kościołów,” — nie uznając w tem żadnej różnicy. Duchowieństwo unickie nie tworzyło kasty i wychodziło ze świeckich tak katolików, jak i unitów, przeważnie z drobnej szlachty, lub dworskich oficjalistów, jak tego dowodzą same ich nazwiska, kończące się na „ski", „cki", lub „icz", — byle tylko kandydat ukończył średni, jeżeli nie wyższy, zakład naukowy, to już mógł wstąpić do seminarjum. Po 1870 roku, gdy unici zostali, zaliczeni do prawosławnych, włączono do ich liczby i katolików, jeżeli oni sami, albo ich ojcowie czy matki, byli ochrzczeni w cerkwiach unickich. Potem nastąpiło rozporządzenie, żeby nazwiska włościan, kończące się na „ski", „eki" i „icz" zamienione były na „czuk" lub „iuk", ale niektórzy urzędnicy, przez gorliwość służbową, nietylko włościan ale i szlachty, nazwiska w ten sposób zmieniali. Np. rządcę dóbr p. Zembrzuskiego nazwali „Zebrn-czuk", o czem on się dopiero dowiedział biorąc pasport. Nic on sobie z tego nie robił, lecz gdy z powodu zmiany nazwiska nie mógł przyjść do sukcesji po swoich krewnych Zembrzuskich, wystąpił do sądu okręgowego i ten nakazał akta sprostować. ….” Serdecznie pozdrawiam, Beata Domańska. Dr Stefan Wierzejski - Zdjęcia Stefana Wierzejskiego z tego okresu przesłałam do Muzeum w Siedlcach. Zachowało się sporo zdjęć, min. z okresu kiedy pracował w Otwocku w U.M.W - z roku 22-07-1930 oraz cały album z dedykacją: "Chętnie zawsze udzielającemu nam pomocy lekarskiej, Zacnemu Doktorowi Stefanowi Wierzejskiemu, W dniu Jego Imienin ~ Personel i Dzieci Kolonji "Olin" w Otwocku -2.IX.1930r".
Od wczesnego okresu poszukiwań związanych z budową Drzewa Genealogicznego Rodziny Wajszczuków byłem zainteresowany informacjami na temat wielu rodzin Siedleckich, których nazwiska pamiętałem z dzieciństwa oraz ustaleniem ich powiązań, być może bliskich i rodzinnych, z moimi Rodzicami w Siedlcach. Dużą pomocą i bogatym źródłem informacji okazał się być .p Włodzimierz Bieguński z Siedlec, którego rodzina była spowinowacona w przeszłości z Wajszczukami przez mojego stryja Edmunda Wajszczuka (0075). Poniżej podaję wyjątki z listów od Włodzimierza Bieguńskiego z jego odpowiedziami na moje pytania: 29. XI. 2005 - 1/ Z nazwiskiem Wierzejski kojarzą mi się dwie rodziny: - Sędzia Karol Wierzejski zm. w 1932 r., miał 4 synów: Stanisław był mężem mojej ciotki Janiny, Stefan lekarz-ftyzjatra zginął w Katyniu, Jerzy i Witold byli geodetami. 1.XII.2005 - Stefan Wierzejski praktykę lekarską prowadził w Warszawie i Otwocku. Mieszkał z matką w okolicach placu Wilsona. Państwo Wierzejscy (inni?) mieli czerwoną dwupiętrową kamienicę na ul. Asłanowicza, na początku, prawie vis a vis Gimn. Żółkiewskiego. On był kierownikiem szkół podstawowych. Ja pamiętam pp/ Wierzejskich jako starsze osoby. Mieli też duże gospodarstwo i mama zawsze kupowała u nich miód. 12.XII.2005 - (...) Czy pomiędzy Rodzinami Wajszczuków i Wierzejskich było skoligacenie tego nie wiem. Ciocia Mania (0075), a i Leszczyłowscy (0076), przyjeżdżając z Ostrowi Maz. zawsze zatrzymywali się u ciotki Janki Wierzejskiej. Ciocia Mania mieszkała u niej po sprowadzeniu się do Siedlec i tam zmarła. Jej zięć Bazyli Leszczyłowski zmarł w maju tego roku. 18.I.2006 Zdjęcie zrobione ok. 1935 roku. Od lewej: Stanisław Bieguński (BG010), Stanisław Wierzejski (BG011) - obaj urodzeni w 1900 r., byli kolegami szkolnymi a potem stali się szwagrami, i Jan Bieguński (BG006), ich ojciec i teść. Stanislaw Wierzejski byl projektantem domu widocznego za plecami, a należącego do Stanisława Bieguńskiego (wybudowany ok. 1934, 35 r.).
Od wczesnego okresu poszukiwań związanych z budową Drzewa Genealogicznego Rodziny Wajszczuków byłem zainteresowany informacjami na temat wielu rodzin Siedleckich, których nazwiska pamiętałem z dzieciństwa oraz ustaleniem ich powiązań, być może bliskich i rodzinnych, z moimi Rodzicami w Siedlcach. Dużą pomocą i bogatym źródłem informacji okazał się być .p Włodzimierz Bieguński z Siedlec, którego rodzina była spowinowacona w przeszłości z Wajszczukami przez mojego stryja Edmunda Wajszczuka (0075). Poniżej podaję wyjątki z listów od Włodzimierza Bieguńskiego z jego odpowiedziami na moje pytania:
29. XI. 2005 - 1/ Z nazwiskiem Wierzejski kojarzą mi się dwie rodziny: - Sędzia Karol Wierzejski zm. w 1932 r., miał 4 synów: Stanisław był mężem mojej ciotki Janiny, Stefan lekarz-ftyzjatra zginął w Katyniu, Jerzy i Witold byli geodetami.
1.XII.2005 - Stefan Wierzejski praktykę lekarską prowadził w Warszawie i Otwocku. Mieszkał z matką w okolicach placu Wilsona.
Państwo Wierzejscy (inni?) mieli czerwoną dwupiętrową kamienicę na ul. Asłanowicza, na początku, prawie vis a vis Gimn. Żółkiewskiego. On był kierownikiem szkół podstawowych. Ja pamiętam pp/ Wierzejskich jako starsze osoby. Mieli też duże gospodarstwo i mama zawsze kupowała u nich miód.
12.XII.2005 - (...) Czy pomiędzy Rodzinami Wajszczuków i Wierzejskich było skoligacenie tego nie wiem. Ciocia Mania (0075), a i Leszczyłowscy (0076), przyjeżdżając z Ostrowi Maz. zawsze zatrzymywali się u ciotki Janki Wierzejskiej. Ciocia Mania mieszkała u niej po sprowadzeniu się do Siedlec i tam zmarła. Jej zięć Bazyli Leszczyłowski zmarł w maju tego roku.
18.I.2006
Zdjęcie zrobione ok. 1935 roku. Od lewej: Stanisław Bieguński (BG010), Stanisław Wierzejski (BG011) - obaj urodzeni w 1900 r., byli kolegami szkolnymi a potem stali się szwagrami, i Jan Bieguński (BG006), ich ojciec i teść. Stanislaw Wierzejski byl projektantem domu widocznego za plecami, a należącego do Stanisława Bieguńskiego (wybudowany ok. 1934, 35 r.).
Niespodziewanie, w listopadzie 2011 otrzymałem e- mail: Beata Domańska z domu Wierzejska napisala: 22.XI.2011 - Witam Serdecznie! Poszukując informacji o swojej rodzinie trafiłam na Państwa stronę i wzmiankę o rodzinie Wierzejskich. "- Sędzia Karol Wierzejski zm. w 1932 r., miał 4 synów: Stanisław był mężem mojej babki stryjecznej Janiny, Stefan lekarz-ftyzjatra zginął w Katyniu, Jerzy i Witold byli geodetami. Przesyłam Państwu zdjęcie tej rodziny. Od prawej (stoi): Antonina Wierzejska z Wolskich, (siedzi) Karol Wierzejski, na kolanach Ryszard Wierzejski (syn Janiny i Stanisława) oraz (stoja) synowie Witold, Jerzy (mój dziadek), Stefan i Stanisław z żoną Janiną z Bieguńskich.
Niespodziewanie, w listopadzie 2011 otrzymałem e- mail: Beata Domańska z domu Wierzejska napisala: 22.XI.2011 -
Witam Serdecznie! Poszukując informacji o swojej rodzinie trafiłam na Państwa stronę i wzmiankę o rodzinie Wierzejskich. "- Sędzia Karol Wierzejski zm. w 1932 r., miał 4 synów: Stanisław był mężem mojej babki stryjecznej Janiny, Stefan lekarz-ftyzjatra zginął w Katyniu, Jerzy i Witold byli geodetami.
Przesyłam Państwu zdjęcie tej rodziny. Od prawej (stoi): Antonina Wierzejska z Wolskich, (siedzi) Karol Wierzejski, na kolanach Ryszard Wierzejski (syn Janiny i Stanisława) oraz (stoja) synowie Witold, Jerzy (mój dziadek), Stefan i Stanisław z żoną Janiną z Bieguńskich.
Z poważaniem , Beata Domańska z domu Wierzejska.
Powinowactwo ustalone - Związki Rodzinne: Maria (0075, „Mania”), żona stryja Edmunda Wajszczuka, była z domu Bieguńska – jej siostra, Janina Bieguńska była zamężna za Stanisławem Wierzejskim. Brat Stanisława, Stefan był później lekarzem w Warszawie – zginął w Katyniu. (IPN: „obóz – Kozielsk, zamordowany – Katyń. kwiecień 1940 - syn Karola, ur. 1901 r.) 24.XI.2011 - (...) Kilka razy tego dnia wchodziłam na Państwa stronę i nie było żadnych problemów, działała świetnie. Tak przy okazji dodam, że strona i bogactwo materiałów zgromadzonych o rodzinie godne pozazdroszczenia. Z naszej strony zostało to zaniedbane... Przez lata myślałam, że po naszych przodkach nie zostało nic, aż do ubiegłego roku gdy trafiły w moje ręce zapiski wujka taty, po śmierci cioci chciano wyrzucić je do śmieci. Jak się okazało prowadził on drzewo genealogiczne, zachowało się trochę zdjęć oraz listów prababci Antoniny Wierzejskiej z domu Wolskiej, żony Karola Wierzejskiego. W jednym z tych listów opisuje przyjazd P. Wajszczukowej z Danusią. Na dniach prześlę Panu skan lub zdjęcie listu. Wspomniana P. Wajszczukowa chyba z Ostrowia, tak coś kojarzę...j ak odnajdę ten fragment to prześlę nie chciałabym w błąd wprowadzać. Może to ktoś od Państwa z rodziny? Ze swojej strony bardzo poproszę o jakiekolwiek informacje odnośnie rodziny Wierzejskich, gdyby na jakieś Pan kiedyś trafił. O Karolu Wierzejskim praktycznie nic nie wiemy, nie wiemy nawet jak nazywali się jego bracia i siostry :( Pozdrawiam serdecznie, Beata Domańska
Powinowactwo ustalone - Związki Rodzinne:
Maria (0075, „Mania”), żona stryja Edmunda Wajszczuka, była z domu Bieguńska – jej siostra, Janina Bieguńska była zamężna za Stanisławem Wierzejskim. Brat Stanisława, Stefan był później lekarzem w Warszawie – zginął w Katyniu. (IPN: „obóz – Kozielsk, zamordowany – Katyń. kwiecień 1940 - syn Karola, ur. 1901 r.)
24.XI.2011 - (...) Kilka razy tego dnia wchodziłam na Państwa stronę i nie było żadnych problemów, działała świetnie. Tak przy okazji dodam, że strona i bogactwo materiałów zgromadzonych o rodzinie godne pozazdroszczenia. Z naszej strony zostało to zaniedbane... Przez lata myślałam, że po naszych przodkach nie zostało nic, aż do ubiegłego roku gdy trafiły w moje ręce zapiski wujka taty, po śmierci cioci chciano wyrzucić je do śmieci. Jak się okazało prowadził on drzewo genealogiczne, zachowało się trochę zdjęć oraz listów prababci Antoniny Wierzejskiej z domu Wolskiej, żony Karola Wierzejskiego. W jednym z tych listów opisuje przyjazd P. Wajszczukowej z Danusią. Na dniach prześlę Panu skan lub zdjęcie listu. Wspomniana P. Wajszczukowa chyba z Ostrowia, tak coś kojarzę...j ak odnajdę ten fragment to prześlę nie chciałabym w błąd wprowadzać. Może to ktoś od Państwa z rodziny?
Ze swojej strony bardzo poproszę o jakiekolwiek informacje odnośnie rodziny Wierzejskich, gdyby na jakieś Pan kiedyś trafił. O Karolu Wierzejskim praktycznie nic nie wiemy, nie wiemy nawet jak nazywali się jego bracia i siostry :(
Pozdrawiam serdecznie,
Beata Domańska
21.XII.2011: (...) Wszystko na to (WJW – t.j. bliskie stosunki miedzy rodzinami) wskazuje - nawet święta razem spędzali, ale to w załączonym liście, nie będę pozbawiać Pana przyjemności przeczytania relacji z pierwszej ręki. (zobacz listy) 19.I.2012 Witam, Proszę przesłać reprodukcje Panu Bieguńskiemu i Pani Annie Świderskiej - mam nadzieję, że namiastka wiadomości o codziennym życiu naszych przodków sprawi im przyjemność. Pan Włodzimierz Bieguński napisał - 17.I.2006 ‘’Wysyłam Panu dwie ciekawostki - notatki kalendarzowe z notesu mojego dziadka Jana Bieguńskiego”. Mój tata bardzo ciepło wspomina Pana Jana Bieguńskiego, gdy jako dziecko przyjeżdżał z wizytą do babci Antoniny na Asłanowicza. Pan Jan, który mieszkał za ścianą, zabierał go na spacer do ogrodu. Było tam pełno kwiatów i wspaniałej roślinności o czym często wspomina także Antonina W. w swoich listach. Załączam skany następnych listów. Niestety, jeszcze wszystkich nie przejrzałam, brakuje mi czasu, ale obiecuję w miarę możliwości to uczynić. W jednym z listów prababcia Antonina opisuje przyjazd p. M. Wajszczukowej z wnukami, dwoma chłopcami i Anią, jak sądzę Anną Świderską. Wszyscy wybierali się do Mierzewic (o ile dobrze odczytuję?). Posiadam zdjęcie pradziadków z dziećmi z tej miejscowości, tylko nie mam pojęcia co oni tam robili? Czy tam mieszkali przez jakiś czas? Może z czasem wyjaśni się. Zdjęcie to dostała Antonina od p.Moricowej (tu też nie jestem pewna czy dobrze odczytuję). Może Pan spotkał się z tym nazwiskiem i wie kto to może być? W liscie nr 6 wymieniona jest P. Klimczykowa, siostra dr. Wajszczuka, kim są te osoby? Zaskoczył mnie Pan informacją o chęci umieszczenia naszej rodziny na swojej stronie. Jest mi niezmiernie miło iż zainteresował się Pan naszą rodziną, choć czuję się niezręcznie, że narobiłam panu kłopotu i przysporzyłam pracy. Ze swojej strony wyrażam zgodę na zamieszczenie listów. Czy warto? Decyzję pozostawiam Panu. Korespondencja Antoniny Wierzejskiej wartości historycznej nie posiada, stanowi natomiast ciekawe źródło informacji o ich zwykłym codziennym życiu. Mamy okazję dowiedzieć się jak spędzali wolne chwile, jakie mieli przyjemności, problemy i pasje. Takie informacje zazwyczaj mamy jedynie dzięki ustnym przekazom rodzinnym. (...) Przeglądając cyfrowe publikacje z zasobów biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego trafiłam na artykuł, który być może Pana zainteresuje? Przesyłam fragment. Głos Podlasia: tygodnik społeczno-literacki / [red. i wyd. Zygmunt Michałowski]. R. 1, (1910) no 1 Do 1864 roku powiat nasz był zamieszkały przez polaków i rusinów. Do pierwszych zaliczali katolików, a do drugich unitów, chociaż wtenczas religja nie stanowiła narodowości. Często katolicy "chrzcili się i śluby brali w cerkwiach unickich, jeżeli te bliżej były od kościołów,” — nie uznając w tem żadnej różnicy. Duchowieństwo unickie nie tworzyło kasty i wychodziło ze świeckich tak katolików, jak i unitów, przeważnie z drobnej szlachty, lub dworskich oficjalistów, jak tego dowodzą same ich nazwiska, kończące się na „ski", „cki", lub „icz", — byle tylko kandydat ukończył średni, jeżeli nie wyższy, zakład naukowy, to już mógł wstąpić do seminarjum. Po 1870 roku, gdy unici zostali, zaliczeni do prawosławnych, włączono do ich liczby i katolików, jeżeli oni sami, albo ich ojcowie czy matki, byli ochrzczeni w cerkwiach unickich. Potem nastąpiło rozporządzenie, żeby nazwiska włościan, kończące się na „ski", „eki" i „icz" zamienione były na „czuk" lub „iuk", ale niektórzy urzędnicy, przez gorliwość służbową, nietylko włościan ale i szlachty, nazwiska w ten sposób zmieniali. Np. rządcę dóbr p. Zembrzuskiego nazwali „Zebrn-czuk", o czem on się dopiero dowiedział biorąc pasport. Nic on sobie z tego nie robił, lecz gdy z powodu zmiany nazwiska nie mógł przyjść do sukcesji po swoich krewnych Zembrzuskich, wystąpił do sądu okręgowego i ten nakazał akta sprostować. ….” Serdecznie pozdrawiam, Beata Domańska.
21.XII.2011: (...) Wszystko na to (WJW – t.j. bliskie stosunki miedzy rodzinami) wskazuje - nawet święta razem spędzali, ale to w załączonym liście, nie będę pozbawiać Pana przyjemności przeczytania relacji z pierwszej ręki. (zobacz listy)
19.I.2012
Witam, Proszę przesłać reprodukcje Panu Bieguńskiemu i Pani Annie Świderskiej - mam nadzieję, że namiastka wiadomości o codziennym życiu naszych przodków sprawi im przyjemność. Pan Włodzimierz Bieguński napisał - 17.I.2006 ‘’Wysyłam Panu dwie ciekawostki - notatki kalendarzowe z notesu mojego dziadka Jana Bieguńskiego”. Mój tata bardzo ciepło wspomina Pana Jana Bieguńskiego, gdy jako dziecko przyjeżdżał z wizytą do babci Antoniny na Asłanowicza. Pan Jan, który mieszkał za ścianą, zabierał go na spacer do ogrodu. Było tam pełno kwiatów i wspaniałej roślinności o czym często wspomina także Antonina W. w swoich listach. Załączam skany następnych listów. Niestety, jeszcze wszystkich nie przejrzałam, brakuje mi czasu, ale obiecuję w miarę możliwości to uczynić. W jednym z listów prababcia Antonina opisuje przyjazd p. M. Wajszczukowej z wnukami, dwoma chłopcami i Anią, jak sądzę Anną Świderską. Wszyscy wybierali się do Mierzewic (o ile dobrze odczytuję?). Posiadam zdjęcie pradziadków z dziećmi z tej miejscowości, tylko nie mam pojęcia co oni tam robili? Czy tam mieszkali przez jakiś czas? Może z czasem wyjaśni się. Zdjęcie to dostała Antonina od p.Moricowej (tu też nie jestem pewna czy dobrze odczytuję). Może Pan spotkał się z tym nazwiskiem i wie kto to może być? W liscie nr 6 wymieniona jest P. Klimczykowa, siostra dr. Wajszczuka, kim są te osoby? Zaskoczył mnie Pan informacją o chęci umieszczenia naszej rodziny na swojej stronie. Jest mi niezmiernie miło iż zainteresował się Pan naszą rodziną, choć czuję się niezręcznie, że narobiłam panu kłopotu i przysporzyłam pracy. Ze swojej strony wyrażam zgodę na zamieszczenie listów. Czy warto? Decyzję pozostawiam Panu. Korespondencja Antoniny Wierzejskiej wartości historycznej nie posiada, stanowi natomiast ciekawe źródło informacji o ich zwykłym codziennym życiu. Mamy okazję dowiedzieć się jak spędzali wolne chwile, jakie mieli przyjemności, problemy i pasje. Takie informacje zazwyczaj mamy jedynie dzięki ustnym przekazom rodzinnym. (...)
Przeglądając cyfrowe publikacje z zasobów biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego trafiłam na artykuł, który być może Pana zainteresuje? Przesyłam fragment.
Głos Podlasia: tygodnik społeczno-literacki / [red. i wyd. Zygmunt Michałowski]. R. 1, (1910) no 1
Do 1864 roku powiat nasz był zamieszkały przez polaków i rusinów. Do pierwszych zaliczali katolików, a do drugich unitów, chociaż wtenczas religja nie stanowiła narodowości. Często katolicy "chrzcili się i śluby brali w cerkwiach unickich, jeżeli te bliżej były od kościołów,” — nie uznając w tem żadnej różnicy. Duchowieństwo unickie nie tworzyło kasty i wychodziło ze świeckich tak katolików, jak i unitów, przeważnie z drobnej szlachty, lub dworskich oficjalistów, jak tego dowodzą same ich nazwiska, kończące się na „ski", „cki", lub „icz", — byle tylko kandydat ukończył średni, jeżeli nie wyższy, zakład naukowy, to już mógł wstąpić do seminarjum. Po 1870 roku, gdy unici zostali, zaliczeni do prawosławnych, włączono do ich liczby i katolików, jeżeli oni sami, albo ich ojcowie czy matki, byli ochrzczeni w cerkwiach unickich. Potem nastąpiło rozporządzenie, żeby nazwiska włościan, kończące się na „ski", „eki" i „icz" zamienione były na „czuk" lub „iuk", ale niektórzy urzędnicy, przez gorliwość służbową, nietylko włościan ale i szlachty, nazwiska w ten sposób zmieniali. Np. rządcę dóbr p. Zembrzuskiego nazwali „Zebrn-czuk", o czem on się dopiero dowiedział biorąc pasport. Nic on sobie z tego nie robił, lecz gdy z powodu zmiany nazwiska nie mógł przyjść do sukcesji po swoich krewnych Zembrzuskich, wystąpił do sądu okręgowego i ten nakazał akta sprostować. ….” Serdecznie pozdrawiam, Beata Domańska.
Dr Stefan Wierzejski - Zdjęcia Stefana Wierzejskiego z tego okresu przesłałam do Muzeum w Siedlcach. Zachowało się sporo zdjęć, min. z okresu kiedy pracował w Otwocku w U.M.W - z roku 22-07-1930 oraz cały album z dedykacją: "Chętnie zawsze udzielającemu nam pomocy lekarskiej, Zacnemu Doktorowi Stefanowi Wierzejskiemu, W dniu Jego Imienin ~ Personel i Dzieci Kolonji "Olin" w Otwocku -2.IX.1930r".
Dr Stefan Wierzejski -
Zdjęcia Stefana Wierzejskiego z tego okresu przesłałam do Muzeum w Siedlcach. Zachowało się sporo zdjęć, min. z okresu kiedy pracował w Otwocku w U.M.W - z roku 22-07-1930 oraz cały album z dedykacją:
"Chętnie zawsze udzielającemu nam pomocy lekarskiej, Zacnemu Doktorowi Stefanowi Wierzejskiemu, W dniu Jego Imienin ~ Personel i Dzieci Kolonji "Olin" w Otwocku -2.IX.1930r".
Ośrodek KARTA - http://www.indeks.karta.org.pl/en/szczegoly.jsp?id=4080 Ogrody Wspomnień – Katyń - http://www.ogrodywspomnien.pl/index/showd/39265 Por. rez. Stefan WIERZEJSKI syn Karola i Antoniny z Wolskich, ur. 2 IX 1901 w Siedlcach. W 1920 żołnierz w 22 pp. Absolwent Wydziału Lekarskiego UW (1928) i SPRSan. w Warszawie (1929). Lekarz Ubezpieczalni Społecznej na Kole w Warszawie. Specjalizował się we ftyzjatrii. Ppor. mianowany ze starsz. 1 I 1933, por. 1 I 1937. Przydzielony do kadry 1 szp. okr., bdd. Źródło: http://www.katedrapolowa.pl; http://www.radaopwim.gov.pl; CAW, AP 1529, 13369; MiD WIH, L.W. 022/1 z 9 IV 1940; AM 1359. http://www.katedrapolowa.pl/lista_awansowanych.php Pośmiertnie mianowany na stopień kapitana. Lista osób zamordowanych w Katyniu, Miednoje i w Charkowie mianowanych pośmiertnie na kolejne stopnie, odczytana w trakcie uroczystych obchodów w dniach 9 -10 listopada 2007 r.
Ośrodek KARTA - http://www.indeks.karta.org.pl/en/szczegoly.jsp?id=4080
Ogrody Wspomnień – Katyń - http://www.ogrodywspomnien.pl/index/showd/39265
Por. rez. Stefan WIERZEJSKI syn Karola i Antoniny z Wolskich, ur. 2 IX 1901 w Siedlcach. W 1920 żołnierz w 22 pp. Absolwent Wydziału Lekarskiego UW (1928) i SPRSan. w Warszawie (1929). Lekarz Ubezpieczalni Społecznej na Kole w Warszawie. Specjalizował się we ftyzjatrii. Ppor. mianowany ze starsz. 1 I 1933, por. 1 I 1937. Przydzielony do kadry 1 szp. okr., bdd.
Źródło: http://www.katedrapolowa.pl; http://www.radaopwim.gov.pl; CAW, AP 1529, 13369; MiD WIH, L.W. 022/1 z 9 IV 1940; AM 1359.
http://www.katedrapolowa.pl/lista_awansowanych.php
Pośmiertnie mianowany na stopień kapitana. Lista osób zamordowanych w Katyniu, Miednoje i w Charkowie mianowanych pośmiertnie na kolejne stopnie, odczytana w trakcie uroczystych obchodów w dniach 9 -10 listopada 2007 r.
Przygotowali: Waldemar J Wajszczuk & Paweł Stefaniuk 2012e-mail: wwajszczuk@comcast.net