Spotkania
wakacyjne 2006
|
Plany tegorocznych podroży i spotkań były mniej ambitne niż w poprzednich latach, miedzy innymi ze względu na obfitość nowych materiałów pochodzących z intensywnych badań przeprowadzanych, początkowo w Archiwum Państwowym w Lublinie (nad obu gałęziami rodu), a ostatnio w Zamościu (gałąź zamojska) i w Siedlcach (gałąź podlaska). Poza rozmowami telefonicznymi i wizyta u dalekich kuzynów w Olsztynie wkrótce po przyjeździe, plany przewidywały tylko dwa dni spotkań. Pierwszy dzień - w Siedlcach - spotkania z osobami, które ze względu na pokrewieństwo, bliskie stosunki towarzyskie, lub obecne stanowiska były lub mogą być pomocne w dokumentowaniu historii Rodziny. Drugi dzień był poświecony na objazd wybranych miejscowości (zobacz mapę), w których niegdyś zamieszkiwali Wajszczukowie i poszukiwaniu, czy jeszcze jakieś ślady tam pozostały. Zła pogoda (ulewa) przyczyniła się do przedwczesnego skrócenia trasy objazdu - uzupełnimy w przyszłym roku.26.VII.2006 - Olsztyn
Spotkanie z kuzynami, Barbarą (M096) i Edwardem Lenkiewiczami (zobacz). Oboje są lekarzami. Obecni również byli, ich młodszy syn Tomasz i siostra Barbary, Hanna Turlewicz. Starszy syn Konrad dołączył później. Wyjechaliśmy rano z Warszawy z żoną Carmen i moją siostrą Anną, jej samochodem. Pogoda była wspaniała (chociaż gorąco) i okolice bardzo malownicze. Po około dwóch i pól godzinach dotarliśmy na miejsce. Olsztyn sprawił bardzo mile wrażenie, zielono i kolorowo, wzgórza. Przyjęto nas bardzo serdecznie i poczęstowano wspaniałym obiadem. Całe popołudnie minęło na wspominaniu dawnych czasów i na opowieściach rodzinnych. Lenkiewiczowie i rodzice Barbary -Radoniewiczowie są spokrewnieni z rodzina Wajszczuków przez Franciszka, brata naszej babci Marii z domu Maciejczyk. Mieszkali przejściowo w Siedlcach i wiązały ich z naszą rodziną bliskie stosunki rodzinne i towarzyskie. Poprosiłem Barbarę o spisanie wspomnień dotyczących tych kontaktów, jak również o zaprzyjaźnionej i spokrewnionej rodzinie jej ciotki Heleny Lehman. Bolesław Lehman (M101) był również lekarzem i zginął w 1940 roku w Starobielsku! Przyjaźnili się również z moimi rodzicami.
10.VIII.2006 - Siedlce
W spotkaniu w Siedlcach uczestniczyli: Carmen, ja (0087) - dr Waldemar Wajszczuk, dr Anna Religa (0090) i Pawel Stefaniuk (webmaster) oraz osoby wymienione poniżej.
1. Cmentarz przy ul. CmentarnejTradycyjną trasą odwiedziliśmy groby moich rodziców i dziadków Hermanów (Fot. 1,2), dziadków Wajszczuków (Fot. 3), gdzie są również symboliczne tablice upamiętniające stryja ks. Karola (Fot.4A) i brata stryjecznego Zbigniewa (Fot.4B), stryja Edmunda (Fot. 5), ciotki Marii (Fot. 6, Fot. 7A i 7B) i stryja Tadeusza (Fot.8).
Chodząc dalej zacienionymi alejkami, w zadumie wśród starych drzew, zwróciliśmy uwagę na kilka bardzo starych grobów uwieńczonych wspaniałymi pomnikami - niektóre kryją w sobie prochy osób sławnych, bohaterów powstań i zrywów narodowych.
Ostatnio dowiedzieliśmy się ze zgrozą, że niektóre z tych grobów są likwidowane ponieważ nikt już nie wnosi wymaganych okresowych opłat - prawdopodobnie rodziny wygasły lub nie mają możliwości odwiedzania i ich opłacania? A jak na to reaguje opinia publiczna? Wydaje się, że jest tu miejsce na jakąś akcje i reakcje społeczną, żeby je ocalić, zwłaszcza iż w wielu z nich spoczywają prochy osób zasłużonych dla Ojczyzny!W dalszych wędrówkach po cmentarzu natrafiliśmy również na kilka grobów osób należących do rodzin spokrewnionych.
2. Wizyta u prof. FlorczykiewiczaKontakt z Panem Profesorem nawiązaliśmy niedawno dzięki uprzejmości kuzyna Włodzimierza Bieguńskiego. Prowadzi on obecnie dla nas poszukiwania materiałów dotyczących Wajszczuków w Archiwum Państwowym w Siedlcach. Teraz mięliśmy okazję poznać go osobiście. W czasie wizyty omówiliśmy wyniki dotychczasowych poszukiwań i dalsze plany.
3. Muzeum Regionalne w Siedlcach - (http://muzeumsiedlce.w.interia.pl/)W Muzeum przyjął nas gościnnie i serdecznie jego Wicedyrektor p. Jerzy Kordaczuk i jego współpracownicy. Zwiedziliśmy w ich towarzystwie Muzeum, które niewątpliwie jest bardzo ciekawe i obfituje w bardzo interesujące eksponaty i zbiory. Często są tam urządzane wystawy o tematyce historycznej lub współczesnej i spotkania z osobistościami świata sztuki i nauki. Muzeum jest pełne pamiątek i żyje duchem historii regionu. Pan Kordaczuk jest osobiście zainteresowany historią regionu i często organizuje wyprawy "w teren" związane z identyfikacją i dokumentacją przetrwałych zabytków. Umówiliśmy się na taka wyprawę na przyszły rok w lecie, jak również na sesję wspomnieniową i poszukiwanie zabytków przeszłości, które zostały w mojej pamięci, (ale czy przetrwały?).
4. Spotkanie w Kawiarni Hotelu "Janusz"Uczestniczyli w nim: Wlodzimierz Bieguński, spowinowacony z rodzina Wajszczuków przez Marię, żonę stryja Edmunda (0075) - rodzina jego jest zasiedziała w Siedlcach od wielu pokoleń (http://www.wajszczuk.v.pl/polski/drzewo/075edmund_koligacje.htm; http://www.wajszczuk.v.pl/polski/drzewo/BG001jozef.htm; http://www.wajszczuk.v.pl/polski/drzewo/tekst/biegunscy.htm; Jacek Michałowski, spowinowacony z Wajszczukami przez Salomee (M033) z domu Maciejczyk
(http://www.wajszczuk.v.pl/polski/drzewo/M033salomea.htm), siostrę babci Marii Wajszczukowej (0059) http://www.wajszczuk.v.pl/polski/drzewo/M001stanislaw.htm), rodzina również zamieszkuje od dawna w Siedlcach; w ciągu lat wszystkie te rodziny utrzymywały bliskie kontakty rodzinne i towarzyskie; Pawel Stefaniuk, mieszkaniec Drelowa i autor strony strony internetowej o stryju ks. Karolu (0074), a obecnie webmaster naszej strony internetowej Drzewa Genealogicznego Rodziny Wajszczuków, towarzysz podroży w poszukiwaniu śladów rodzinnych, fotograf i kronikarz tych wypraw; moja siostra dr Anna (0090) Wajszczuk-Religa, ja (0087) i moja żona Carmen Caceres-Wajszczuk. Przy kawie i innych napojach czas upłynął szybko i milo na dzieleniu się wiadomościami i wspomnieniami rodzinnymi. Ze względu na zbliżający się wieczór, Panie udały się w podroż powrotna do Warszawy.
5. Wizyta u dr Wladyslawa StefanoffaJest to stary znajomy i przyjaciel rodziny Wajszczuków, podróżnik, członek konspiracji w czasie wojny, uczestnik Powstania Warszawskiego i kronikarz tych wydarzeń i wydarzeń siedleckich. Udaliśmy się tam z panem Pawłem, mocno spóźnieni. Jak zawsze, pan doktor przywitał nas serdecznie i ze zrozumieniem. Czas minął szybko na słuchaniu opowieści i wspominaniu wspólnych znajomych. Przed pożegnaniem dr Stefanoff obdarował nas swoimi książkami i lokalnymi wydawnictwami. Do następnego roku!
6. Wizyta u kuzynki Anki ŚwiderskiejOstatnim punktem programu spotkań były odwiedziny u Jana i Anny (0079) Świderskich. Nasze Panie odwiedziły ich wcześniej w ciągu dnia. Należą oni do rodziny stryja Edmunda (0075). Anka jest koordynatorem załatwiania zaległych spraw rodzinnych w Siedlcach i opiekunem grobów rodzinnych - wyniki tej opieki są widoczne na zdjęciach z cmentarza - powyżej. Po omówieniu bieżących spraw, wypiciu kawy i zjedzeniu (dużych) kawałków tortu domowej roboty udaliśmy się w drogę powrotna. Nadchodziła szybko podlaska (a według nowej nomenklatury administracyjnej - mazowiecka) noc.
11.VIII.2006 - Objazd
Na objazd stron rodzinnych na Podlasiu (Ziemi Łukowskiej) wybraliśmy się w składzie: Waldemar Wajszczuk (0087), Barbara Miszta (0156) i Pawel Stefaniuk - jego nowym samochodem!
1. Krzesk-Majatek - Parafia Matki Boskiej CzęstochowskiejPierwszych informacji na miejscu udzieliły nam dzieci zebrane przed brama wejściowa do pałacyku. Odwiedziliśmy tu plebanie - proboszcz, ksiądz kanonik Kazimierz Żelisko przyjął nas gościnnie i poinformowali, że od czasu zamieszkiwania tam Wacława (0104) Wajszczuka, wieloletniego organisty miejscowego kościoła, nie było tam więcej osób o nazwisku Wajszczuk. Dzieci Wacława wyjechały później do Warszawy. Przed pożegnaniem się, złożyliśmy ofiarę na Mszę Świętą w intencji Wacława Wajszczuka i jego rodziny, jak również innych członków rodziny Wajszczuków. W sąsiednich budynkach parafialnych brzęczało, jak w ulu - mieściły się tam kolonie letnie Caritas'u dla dzieci z okolicy. Następnie obejrzeliśmy stary dom, w którym uprzednio zamieszkiwała rodzina Wacława Wajszczuka, przez bramą od zewnątrz stary pałacyk należący do rodziny Marchockich, obecnie restaurowany poczym udaliśmy się na cmentarz, gdzie przy pomocy przypadkowo spotkanej osoby odnaleźliśmy grób Wacława Wajszczuka (1898-1971) i jego żony Ludmiły (1903-1986). Miejscowi pamiętają ją jeszcze dobrze za zasługi dla szkolnictwa i prace w organizacjach podziemnych w czasie okupacji - (zobacz więcej>>>).
Dawny dom organisty Wacława Wajszczuka - obecnie sklep gminny |
Dwór Warchockich* - wówczas odnawiany |
Basia Miszta i Waldemar na cmentarzu z miejscową "przewodniczką" |
Grób Ludmiły i Wacława Wajszczuków |
* zobacz:
- http://www.polinow.pl/turystyka/okolice_losic/krzesk_majatek.html
- http://www.dziedzictwo.pl/sources/zabytki/mazowieckie/siedlecki.html
- http://www.archeologia.com.pl/turystyka-mazowieckie.htm
2. Zbuczyn - USC
Spotkaliśmy się tu z gościnnym przyjęciem i widoczna chęcią pomocy. Według udzielonej nam informacji, Księgi Metrykalne do 1905 roku znajdują się w Archiwum Państwowym w Siedlcach. Nowsze są w USC w Zbuczynie; a od 1950 roku dane dotyczące ślubów są wprowadzone do systemu komputerowego Urzędu - ich przegląd nie ujawnił występowania w nich nazwiska Wajszczuk. (Podobnie, uprzedni przegląd Ksiąg Metrykalnych w Archiwum w Siedlcach wykazał tylko występowanie nazwiska WASZCZUK).
3. Nowe OkninyW międzyczasie z gromadzących się chmur zaczął siąpić deszcz. Przy wjeździe do Nowych Oknin zauważyliśmy starsza kobietę robiącą obchód swojej posiadłości. Ta przypadkowo spotkana osoba mieszkająca od dawna samotnie na skraju wsi okazała się bardzo przyjazna i rozmowna. Pamiętała i udzieliła nam informacji o Florianie Wajszczuku, który kiedyś mieszkał w Okninach Podzdroj (http://www.wajszczuk.v.pl/polski/drzewo/0556florian.htm#0556). Nie ma już tam Wajszczuków i nic nie zostało z ich dawnej posiadłości. Snując inne wspomnienia również opowiedziała o wizycie cyganek - nie znalazły, czego szukały!
4. Ulan - parafiaOd dłuższego czasu trwała już ulewa. Proboszcz, ks. Stanisław Wakulski - wiedział o Kazimierzu Wajszczuku (0910), który mieszkał uprzednio w Rozwadowie. Obecnie zamieszkuje on z druga żoną w Wolce Domaszewskiej, ale przyjeżdża do Rozwadowa na grób pierwszej żony. Ks. Wakulski wspomniał również o dawnej parafiance Mirosławie zd. Krasuskiej, pochodzącej z Paskud i obecnie mieszkającej z mężem Piotrem Wajszczukiem (0920) w Domaszewnicy (par. Zofibór). Do parafii Ulan należą obecnie również częściowo wsie: Rzymy-Rzymki, Żyłki i Paskudy. Od co najmniej 20 lat nie było już Wajszczuków w tych miejscowościach .
Nadal padał deszcz, zrezygnowaliśmy z odwiedzenia innych miejscowości (m.in. Aleksandrowa). Odwieźliśmy Basie do Trzebieszowa i po krótkim odpoczynku i kawie wyruszyliśmy w drogę powrotna.Warszawa przywitała nas światłami odbijającymi się mokrej nawierzchni ulic i świeżo umytych deszczem ścianach nowych budynków.
Dziękujemy wszystkim za mile przyjęcie, gościnność, towarzystwo i panu Pawłowi dodatkowo za transport i zdjęcia. Do następnego roku!
Opracowanie, tekst i zdjęcia:
Waldemar J. Wajszczuk &
Paweł Stefaniuk
(c) 2006