Buenos Aires (zobacz mapę)
Przy okazji uczestniczenia w uroczystościach weselnych Any Wajszczuk (0064), w Buenos Aires (zobacz
oraz zdjęcia poniżej), mieliśmy również okazję trochę zwiedzić ten kraj. Poza "śladami" polskimi w samym Buenos Aires, natrafiliśmy również na inne - w pobliżu tego miasta (zobacz stronę Teodora), jak i niespodziewanie dla nas - dalej w "interiorze" (poniżej).
Ana i Javier (0064) |
Zaproszenie |
Javier z ojcem i żoną |
od lewej - rodzice Adan i Graciela (0063), młoda para, brat Lucas (0067) i siostry Barbara (0065) i Wanda (0066) |
po lewej - babcia Oliveri, po prawej - babcia Wajszczuk (0062) |
z ciotką Ewa (0068) i jej mężem - Roberto Cal (po prawej) i ich synem- Federico (0069) |
"Sto lat" - po Argentyńsku! - toast z rodzicami |
"Tańce i swawola" - kto następny? |
Rodzina Cal'ow (ze szwagierka Gracieli) w (na)strojach przed-karnawałowych |
Popularna wśród Polonii Buenos Aires, jak również wśród miejscowych jest, znana ze smacznych polskich dań i wyboru napojów, restauracja "La Casa Polaca" w siedzibie "Union de los Polacos" (Jorge Luis Borges 2076, Palermo, tel. - 4477-4721). Mieści się tam również wiele innych organizacji polonijnych. W czasie poprzedniego pobytu oglądaliśmy - niestety tylko z zewnątrz - siedzibę "Sociedad Polonesa - I. J. Paderewski" w Quilmes, które jest położone na wschodnich obrzeżach Buenos Aires. Jest to jedna z najstarszych organizacji polonijnych w Argentynie.
Siedziba klubu polskiego w Buenos Aires |
Wewnątrz restauracji - spotkanie Wajszczuków |
Dom polski w Quimes |
Siedziba Ambasady R.P. Buenos Aires |
Ambasadę R.P (Calle Alejandro María de Aguado 2870, 1425 Buenos Aires, tel. (0-05411) 4802-96-81/82) odwiedziliśmy w związku z koniecznością załatwiania zaległych spraw rodzinno-spadkowych. Mieści się ona w pięknym pałacyku, w eleganckiej dzielnicy miasta. Spotkaliśmy się tam z serdecznym przyjęciem i sprawę udało się załatwić "od ręki"! Jeszcze raz dziękujemy!
Prowincja Misiones (zobacz mapę)
Podczas wyjazdu na zwiedzanie wodospadów Iguazu, odbyliśmy wycieczkę autobusem wokół prowincji Misiones (graniczy z Brazylia i Paragwajem, od północy i zachodu granice stanowią rzeki Iquazu i Parana). Po drodze trasa prowadziła przez miejscowość Wanda (zobacz). Została ona założona w okresie międzywojennym przez polskich osadników, którzy przybyli do pracy w miejscowej kopalni kamieni półszlachetnych. Przewodnik opowiadał zwiedzającym legendę o królewnie Wandzie - znal ja dość dokładnie!
Tablica Prowincji Missiones |
Wejście do kopalni "Wanda" |
Złoże ametystów |
Przy okazji rejestracji w hotelu, okazało się, ze jeden z pracowników recepcji jest pochodzenia polskiego - Jose Augusto Krzyszycha i jego rodzina mieszkają w miejscowości Wanda. Niestety nie udało się uzyskać żadnych szczegółów odnośnie okolic w Polsce, z których przybyli. (Również nie było okazji, żeby zrobić zdjęcie - może w przyszłości)?
Następna "polska" niespodzianka czekała na nas w miejscowości wypoczynkowej Mar del Plata nad Atlantykiem. To duże miasto jest siedzibą polskiego konsulatu honorowego.
Panorama Mar del Plata |
Napis na pobrzeżu portowym |
Był to napis na kamieniu wybrzeża portowego: "Polaco te amo - Analia, 25/08/2001". Nawet tam! Ciekawe, jakie były losy tego Polaka, w którym się niedawno zakochała Analia? Dla wyjaśnienia - zauważyliśmy, że do Polaków często się zwracają, albo mówią o nich "Polaco" - ze względu na trudna wymowę i literowanie imion i nazwisk. Najlepszym przykładem jest kuzyn Adan
, do którego czasem w ten sposób się zwraca i o którym mówi (pieszczotliwie) jego żona (pochodząca z rodziny włoskiej), jak również jego dzieci i koledzy w pracy!