Objazd na jesieni 2008 roku
Był on znowu poświęcony zbieraniu informacji do Drzewa Genealogicznego Rodziny Wajszczuków, a zwłaszcza odwiedzinom w miejscach zamieszkania lub związanych z pobytem tam członków rodziny Wajszczuków i spotkaniom - a w szczególności z osobami, które nam pomagają i przyczyniły się znacznie do rozbudowy Drzewa przez dostarczanie nowych wiadomości i materiałów. Należą do nich: kuzynka w Trzebieszowie – Barbara Miszta, (która prowadzi na miejscu badania parafialnych Ksiąg Metrykalnych), długoletni nasz współpracownik-badacz archiwalny w Lublinie – Stanisław Wac, (który m.in. przyczynił się znacznie do odtworzenia gałęzi Zamojskiej rodu i dostarczył istotnych uzupełnień do gałęzi Podlaskiej oraz zbiera materiały dotyczące martyrologii Wajszczuków), jego kuzyn z Lublina – Prof. Andrzej Wac-Włodarczyk (który, jako członek Towarzystwa Przyjaciół Żółkiewki wydatnie pomógł w odtworzeniu losów rodziny doktora Edmunda Wajszczuka oraz, wraz z Bohdanem Kiełbasą z Żółkiewki, był współorganizatorem spotkania Towarzystwa poświęconego jego pamięci), Władysław Sobecki z Warszawy, (nasz bliski współpracownik od zeszłego roku, posiadający wyjątkowy talent do odkrywania trudno dostępnych wiadomości i starych publikacji) oraz Krzysztof Sprzączak z Mińska Mazowieckiego, (który – przy okazji przeglądania materiałów archiwalnych dla swoich celów – dostarcza nam jednocześnie znalezione materiały dotyczące Wajszczuków z okolic Siedlec). Z powodu złej pogody i braku czasu, nie udało się odwiedzić Czesława Tałandy w okolicach Zamościa, (dostarcza on nam, miedzy innymi, bieżące wiadomości o Wajszczukach z tamtych okolic). Również, ze względu na odległość i odmienny kierunek naszej tegorocznej trasy, nie udało się odwiedzić w Gdyni Wiesława Kledzika - (Wiesław koresponduje z nami od wielu lat, dzieli się swoim doświadczeniem, poradami i sugestiami, jak również dostarcza znalezione materialy dotyczace rodziny Wajszczukow.
Zebrane materiały filmowe będą użyte do produkcji następnej części filmu dokumentalnego. W objeździe uczestniczyli: Marian Kubera – reżyser, Paweł Stefaniuk – webmaster i fotograf, Władysław Sobecki – współorganizator wyprawy, mała ekipa filmowa i Waldemar Wajszczuk.
Członkowie rodziny mogą otrzymać płytkę DVD (gratis) po skontaktowaniu się z Waldemarem Wajszczukiem (waldemar@wajszczuk.v.pl) i po podaniu adresu.
Trasa objazdu jest przedstawiona na mapie (zobacz). W Warszawie filmowaliśmy posesję w której mieściła się przed wojną siedziba Szkoły Tańca, której właścicielem był Lucjan Wajszczuk – nadal nie udało się natrafić na jego ślady – oraz Cytadelę Warszawską, gdzie był więziony w 1906 roku spiskowiec-bojownik PPS, Antoni Wajszczuk. W Sterdyni odwiedziliśmy proboszcza tamtejszej parafii, ks. kan. mgr Jana Terleckiego, który obiecał pomoc w zorganizowaniu poszukiwań Wajszczuków w okolicznych parafiach – zamieszkiwali oni tam w XIX wieku. W Sochocinie otrzymaliśmy informację na temat niedawno wykrytej rodziny Wajszczuków – następnie odwiedziliśmy jej przedstawiciela w pobliskim Drożdżynie. Dalej na wschód, w Aleksandrowie odwiedziliśmy ponownie Karola Wajszczuka, żeby się dowiedzieć więcej szczegółów na temat okoliczności wyjazdu licznych członków jego rodziny na Mazury niedługo po wojnie. W pobliskiej Wólce Domaszewskiej spotkaliśmy się ponownie z Kazimierzem Wajszczukiem w nadziei uzyskania informacji o kilku członkach jego rodziny - braciach, którzy byli więzieni na Zamku Lubelskim i zginęli tam lub na Majdanku we wczesnym okresie okupacji niemieckiej. W Trzebieszowie, Barbara Miszta zaprezentowała wspaniałe wyniki swoich ostatnich poszukiwań w tamtejszej parafii – najwcześniejszy zachowany wpis nazwiska Wajszczuk pochodzi z 1603 roku! Na Majdanku filmowaliśmy pozostałości dawnego obozu zagłady. W Lublinie spotkaliśmy się ze Stanisławem Wacem i jego kuzynem Prof. Andrzejem Wac-Włodarczykiem – opowiedzieli oni o swoim zaangażowaniu w naszych poszukiwaniach i o ich wynikach. Przy fatalnej pogodzie – ulewa, zimno i porywisty wiatr – przejechaliśmy i "zbadali" trasę Biłgoraj-Zwierzyniec, którą prawdopodobnie przebyli bojowcy PPS z Antonim Wajszczukiem w 1906 roku podczas zbrojnego napadu na rosyjski furgon pocztowy. Jak wspomniano powyżej, późna pora i wyjątkowo zła pogoda uniemożliwiła planowane odwiedziny u Czesława Tałandy w Kulikowie. W Żółkiewce, po wielkim pożarze osady w 1938 roku, nie pozostało żadnych śladów po długoletnim pobycie tam doktora Edmunda Wajszczuka – kierownika tamtejszej placówki medycznej. Natomiast żywa jest pamięć o jej Żydowskich mieszkańcach. Jeden z nich, będący w kontakcie z nami – Chaim Zylberklang, opublikował w Izraelu książkę o Żółkiewce i wspomina w niej serdecznie doktora Edmunda Wajszczuka i jego rodzinę. Ostatnie odwiedzone miejsce to Studzianki Pancerne – miejsce kilkudniowej bitwy wojsk pancernych w sierpniu 1944 roku. Zginął w niej w swoim czołgu inny młody Kazimierz Wajszczuk. Po powrocie do Warszawy spotkaliśmy się jeszcze z p. Krzysztofem Sprzączakiem – zobacz powyżej.
(naciśnij na zdjęcie, żeby otworzyć stronę)