Historia budowy strony
Początkowe
refleksje i postępy badań
20 marca 2000 A zaczęło się (dla mnie) we wrześniu 1999 roku (A.D.) od kontaktu z młodym człowiekiem z Drelowa (Paweł Stefaniuk - webmaster tej strony), który zafascynowany historią prześladowań Unitów Podlaskich pod Caratem, w trakcie swoich studiów i przygotowywania strony internetowej o Nich wpadł na ślad mojego Stryja, który przez wiele lat był proboszczem w Drelowie i swego czasu spisał oficjalne protokóły zeznań współczesnych Im świadków. Po opublikowaniu stron o Unitach -
www.unici.republika.pl. Paweł zabrał się do przygotowywania strony o moim Stryju - ks. Karolu, który zginął w obozie koncentracyjnym w Dachau www.parafia-drelow-nmp.siedlce.opoka.org.pl /wajszczuk . W tym okresie wpadłem na jego ślad, później urodził się pomysł Drzewa, a Paweł wspaniałomyślnie zaoferował współprace (tzn. faktyczne przygotowywanie strony i "drzewa" jako, ze moja nowo nabyta wiedza komputerowa nie sięga tak daleko). W wyniku nawiązania nowych kontaktów rodzinnych podczas przygotowywania naszego Drzewa , jeden z nowo odkrytych kuzynów napisał niedawno do mnie (po obejrzeniu którejś tam z kolei gałęzi): "nigdy do tej pory tak wiele i tak ciepło nie myślałem o naszej familii" Dodając od siebie stwierdzam, ze mój sentyment i szacunek dla Nazwiska i Rodziny oraz jej przeszłości wzrasta w miarę napływu nowych informacji i poznawania nowych faktów. Chciałem teraz przytoczyć tylko kilka przykładów, bądź znanych mi uprzednio, bądź nowo poznanych, które skłaniają do refleksji, jak również świadczą o różnorodnych losach poszczególnych osób lub rodzin w obrębie "Dużej Rodziny"
Wajszczuków: 1) troje młodych kuzynów (z tej samej rodziny Edmunda, wiek - 14, 16 i 18 lat), zginęli walcząc w Powstaniu Warszawskim, najstarsza Basia - sanitariuszka; (znaliśmy się jako małe dzieci);
2) jeden z przodków z Zamojszczyzny
- dawno temu - zginął pod szablami Kozaków (jeszcze nie znam
szczegółów); 3) ks. Karol, który był kapelanem konspiracyjnej POW. w czasie pierwszej wojny światowej oraz podziemnych organizacji wojskowych w czasie drugiej wojny - aresztowany przez Niemców - zginął w Dachau; jego brat stryjeczny, ks. Feliks, wieziony w Dachau - przeżył, po wojnie mieszkał i zmarł w Paryżu;
4) młody żołnierz - radiotelegrafista z gałęzi zamojskiej - zginął w czołgu w bitwie pod Studziankami
w 1944 roku;
5) gałąź Rodziny z Zamojskiego, która (nie
dobrowolnie!) przez Kazachstan trafiła i osiedliła się na Ziemiach
Odzyskanych (chciałbym się dowiedzieć o ich przeżyciach);
6) podobnie, gałąź Rodziny z Zamojskiego, która została na początku wojny wywieziona do Niemiec i po wojnie przesiedliła się do U.S.A.
7) inna rodzina
Wajszczuków przybyła do U.S.A. z Nura nad Bugiem na początku XX wieku;
8) kuzyn, który walczył na
Zachodzie i wyjechał po wojnie do Argentyny, gdzie nadal mieszka
jego rodzina (syn - Adam i córka - Ewa, nadal mówią po Polsku)!
9)
kilku Wajszczuków w Kanadzie - jeszcze nie wiem, jak tam trafili i
skąd pochodzą?
Czego się jeszcze dowiemy? W międzyczasie chciałem bardzo podziękować wszystkim bliższym i dalszym kuzynom i kuzynkom, którzy z entuzjazmem odpowiedzieli na moje apele i w niewiarygodnie szybkim tempie (komputery chyba pomogły, ale najważniejsze było zainteresowanie i dobra wola) dostarczyli ogromna ilość materiałów. To, co istnieje teraz w Internecie, udało się stworzyć w ciągu 4-5 tygodni. Będę bardzo wdzięczny za dalsza pomoc i współprace. Również, specjalne podziękowania dla pana Pawła Stefaniuka z Drelowa.
10 lat później (20 marca 2010)
- czego się dowiedzieliśmy w międzyczasie
ad 1) - zobacz:
http://www.wajszczuk.v.pl/polski/drzewo/059piotr.htm#0075;
http://www.wajszczuk.v.pl/polski/drzewo/tekst/0075edmund.htm
ad 2) - dowiedzieliśmy się o losach jednego z nich -
Antoniego
zobacz:
http://www.wajszczuk.v.pl/polski/drzewo/tekst/1591antoni.htm; -
losy drugiego brata - Piotra są nadal nieznane
zobacz -
http://www.wajszczuk.v.pl/polski/drzewo/zamojszczyzna_pawel.htm ad
3) - zobacz:
http://www.wajszczuk.v.pl/polski/drzewo/tekst/0074karol.htm
ad 4) - zobacz:
http://www.wajszczuk.v.pl/polski/drzewo/tekst/0423kazimierz.htm
ad 5/ - zobacz:
http://www.wajszczuk.v.pl/polski/drzewo/422kazimierz.htm - nadal
niewiele wiemy o losach wojennych innych członków tej rodziny
ad 6) - zobacz:
http://www.wajszczuk.v.pl/polski/drzewo/tekst/wysiedleni.htm
ad 7) - nadal nie udało się ustalić ostatecznie,
skąd przybyli do USA
zobacz:
http://www.wajszczuk.v.pl/polski/drzewo/234franciszek.htm - przy
okazji tych poszukiwań odkryliśmy rodzinę Wajszczuków zamieszkałą w
okolicach Sokołowa Podlaskiego - informacje o nich są nadal
niepełne,
zobacz:
http://www.wajszczuk.v.pl/polski/drzewo/1679walenty.htm
ad 8) - zobacz:
http://www.wajszczuk.v.pl/polski/drzewo/tekst/0062zbigniew.htm
ad 9) - zobacz:
http://www.wajszczuk.v.pl/polski/drzewo/tekst/wysiedleni.htm
14 stycznia 2001 r. Najnowsze informacje uzyskane z ksiąg parafialnych w Trzebieszowie ujawniły, że Wajszczukowie zamieszkiwali tam już na początku XVIII wieku. Dalsze badania (przeprowadzane przez kuzynkę Barbarę Miszta) są w toku i trudno przewidzieć, co wykażą. W świetle tych odkryć wydaje się, że "podania rodzinne" o zesłaniu na Syberię po Powstaniu (którym?) a zwłaszcza o zmianie nazwiska w czasie powrotu (po ucieczce) są mniej prawdopodobne! A jeśli to prawda, to się to nie wydarzyło w XIX wieku! (Chyba, że było odwrotnie - zesłańcy przybyli na Sybir z nazwiskiem Wajszczuk, a powrócili z nazwiskiem Piotrowski - błąd mógł nastąpić podczas przekazywania legendy - w przyszłości będziemy musieli rozważyć również taką ewentualność). Nadal nie wiemy, kiedy i w jakich okolicznościach gałęzie podlaskie i zamojskie się rozdzieliły? Wszystko nadal wskazuje, że dwa duże "gniazda" rodziny Wajszczukow istniały (i nadal istnieją) na Podlasiu i w Zamojskiem. Dalsze badania nad gałęzią zamojską mogą natrafić na duże trudności w związku ze zniszczeniem dużej ilości dokumentów, zwłaszcza w czasie ostatniej wojny. Konieczna będzie teraz intensyfikacja poszukiwań dalszych przodków tej gałęzi.
16 stycznia 2001 Dużo nowego się zdarzyło i wiele dowiedzieliśmy się od marca 2000. Drzewo bardzo się rozrosło dzięki informacjom uzyskanym od zainteresowanych członków rodziny. Planowaliśmy to "podsumowanie" już od pewnego czasu, ale ciągły napływ nowych wiadomości i konieczność ich szybkiego naniesienia na "Drzewo" opóźniał realizacje tych zamiarów. Pokrótce: 1. Już w maju 2000 natrafiliśmy na ślad nowej gałęzi Zamojskiej wywodzącej się od Macieja z Wysokiego k/ Zamościa (poprzednio wiedzieliśmy o Wajszczukach z Sitanca i Wielączy - jeszcze nie wiemy w którym pokoleniu gałęzie się rozdzieliły? 2. W lipcu 2000 "odkryliśmy" nową gałąź Podlaską z korzeniami w Kąkolewnicy i Żakowoli Radzyńskiej - jeszcze musimy ja uzupełnić i postarać się wyjaśnić, jak, skąd i kiedy Wajszczukowie tam dotarli? 3. Natrafiliśmy na ślad "nieznanych" dotąd Wajszczuków w Łodzi i w Warszawie - po niedawnym skontaktowaniu się czekamy na dalsze informacje! 4. Badania ksiąg parafialnych prowadzone przez kuzynkę Barbarę Miszta w Trzebieszowie wykazały obecność Wajszczuków w Trzebieszowie już na początku XVIII wieku (zobacz nowa wersje "Drzewa" - w przebudowie). W związku z tym powstaje pytanie, czy "podanie rodzinne" o braciach zesłanych na Sybir jest prawdziwe? (zobacz "Historię Rodziny..."). Czy Wajszczukowie mieszkali również w tym okresie na Zamojszczyznie? 5. Wizyta w lipcu 2000 w Nurze n/Bugiem i Żebrach-Laskowcu oraz przegląd ksiąg parafialnych wykazał, ze obecnie zamieszkuje tam (ich potomkowie są rozrzuceni po Polsce) rozległa rodzina nosząca nazwisko Waszczuk. Ich potomkowie mieszkający obecnie w USA, a których przodkowie przybyli do USA na początku XX-go wieku, noszą nazwisko Wajszczuk. 6. Udało się zidentyfikować wszystkich(?) Wajszczukow zamieszkujących w USA i w Kanadzie [zobacz strony: Józef (363), Stanisław (409), Piotr (059) , Wacław (104), Stanisław Marcin (147), Marian Aleksander (181)]- ci, którzy przyjechali tu wkrótce po wojnie, pochodzą z gałęzi Zamojskiej i zazwyczaj przyjechali tu po wysiedleniu w czasie wojny i wywiezieniu na roboty do Niemiec. Inni przyjechali w rożnych późniejszych okresach (na studia, do pracy - głównie z gałęzi Podlaskiej). 7. Odnowiliśmy kontakty z rodzina w Argentynie - (zobacz zdjęcia) - wybierają się do Polski w tym roku? 8. Udało się zebrać nieco informacji o przeżyciach wojennych i udziale w wojnie (w Kraju, zagranica i w Podziemiu - prosimy o dalsze szczegóły)! W dodatku do budowy stron "Drzewa" z jego gałęziami (i załączonymi do nich zdjęciami - w miarę ich nam udostępniania) postanowiliśmy "ożywić" Drzewo i zrobić je ciekawsze do oglądania przez dodanie galerii z fotografiami z rożnych bieżących okazji. I tak powstały fotoreportaże z: wędrówki "Szlakiem Rodziny Wajszczuków", "Rodziny Wajszczuków Spotkania" - w Trzebieszowie - gałęzi Podlaskiej - w Warszawie (z Rodzina Tadeusza i Lucjusza z Siedlec) - w Detroit - kilku Wajszczuków mieszkających w USA. Zachęcamy do oglądania i prosimy o nadsyłanie zdjęć z komentarzami!
10 lipca 2002 W ciągu poprzedzającego roku, w wyniku poszukiwań w Internecie, w książkach telefonicznych i innymi sposobami, udało się zebrać sporo nowych nazwisk Wajszczuków uprzednio nam nieznanych, niektóre z adresami lub z numerami telefonów. Nie wiedzieliśmy, do jakiej gałęzi należą! Postanowiliśmy skontaktować się z nimi listownie, a następnie telefonicznie. Do wysłanej korespondencji załączone były wydruki podstawowych stron gałęzi Drzewa (celem przedstawienia koncepcji i ogólnego wyglądu Drzewa), specjalnie przygotowana ankieta (http://www.wajszczuk.v.pl/formularz.htm) z prośbą o podanie podstawowych informacji i zapytanie, czy są zainteresowani osobistym spotkaniem. Otrzymaliśmy wiele entuzjastycznych odpowiedzi i po dalszych konsultacjach telefonicznych, zostały ustalone ostateczny termin i trasa objazdu i spotkań. We wtorek 25 czerwca odwiedziliśmy Wajszczukow w Łukowie, Krzymoszycach i Kąkolewnicy, a w środę 26 czerwca trasa biegła przez Misie, Pościsze, Piszczac, Sławatycze i Białą Podlaską (zobacz mapkę). W objeździe uczestniczyli: kuzynka Barbara Miszta (Wajszczukówna) z Trzebieszowa (jako przewodnik, "wspoł-budowniczy Drzewa" i specjalistka od "public relations" - okazało się, że większość spotkanych ludzi zna albo o nich słyszała, albo wie z kim i jak są spowinowaceni), Paweł Stefaniuk (wspoł-przewodnik, webmaster strony Drzewa, a także fotograf oraz kronikarz naszych podroży i wydarzeń rodzinnych) oraz ja, Waldemar jako kierowca. Zebraliśmy dużo istotnych informacji i tym sposobem udało się dalej rozwinąć gałąź pochodząca z Trzebieszowa III (o której uprzednio bardzo mało wiedzieliśmy) - obecnie mieszkają w Misiach, jak również zbudować nową gałąź z korzeniami sięgającymi do Łukowa i okolic. Najstarsi rozpoznani przodkowie tej ostatniej gałęzi (połowa XIX wieku) pochodzą z Domaszewnicy koło Łukowa. Jak tam trafili? Nadal nie jesteśmy pewni, jak ją podłączyć do głównego pnia podlaskiego. Obecnie mieszkają m.in. w Łukowie, Piszczacu, Sławatyczach, Białej Podlaskiej i Janowie Podlaskim. Przodkowie Wajszczuków obecnie mieszkających w Krzymoszycach i Pościszach, w połowie XIX wieku mieszkali w Zawadkach (k/Międzyrzeca Podlaskiego), a wcześniej? Uzyskaliśmy wiele nowych materiałów do dalszego rozwinięcia gałęzi pochodzącej z Żakowoli Radzyńskiej, gdzie ich przodkowie mieszkali w połowie XIX wieku). zobacz: Również w ciągu poprzedniego roku udało się wyjaśnić (przodkowie ustaleni wstecz do około polowy XIX wieku), ze: 1/ Wajszczukowie zamieszkali w Lodzi pochodzą z miejscowości Rzymy-Rzymki i Dminina na Podlasiu - a wcześniej? (http://www.wajszczuk.v.pl/drzewo/podlasie_f.htm), cześć rodziny przeniosła się na Mazury i do innych miejscowości w Polsce. 2/ Wajszczukowie mieszkający w Toruniu pochodzą z Trzebieszowa III (http://www.wajszczuk.v.pl/drzewo/022jan.htm#581) 3/ kilka rodzin Wajszczukow obecnie zamieszkałych w Warszawie również pochodzi z Trzebieszowa III.
28 października 2002 Kolejna podróż do Polski (od 16 września do 2 października) wiodąca trasą Warszawa, Drelów, Trzebieszów, Łuków, Wólka Domaszewska, Zofibór (cmentarz), Aleksandrów, Kąkolewnica, Krzymoszyce, Międzyrzec (cmentarz), Pościsze, Janów Podlaski i Łazów k/Sokołowa Podlaskiego - (zobacz mapkę i pełne "Sprawozdanie") była bardzo obfita w "odkrycia". W międzyczasie znowu zgromadziliśmy nowe adresy e-mail'owe i numery telefonów, które posłużyły do kontaktów w czasie początkowego pobytu w Warszawie.Pokrótce - odkryliśmy nową gałąź podlaską: zobacz, w Łazowie koło Sokołowa Podlaskiego (to już niedaleko od Nura, gdzie mieszkają WASZCZUKOWIE) i nowa gałąź zamojska: zobacz, w Sułowie koło Szczebrzeszyna. Prawdziwa niespodzianka czekała nas w czasie oględzin grobów na cmentarzu w Międzyrzecu Podlaskim. Jest tam kilka grobów Wajszczuków ("Sprawozdanie" ze Spotkan...) i bardzo dużo grobów Waszczuków. Ku naszemu zdziwieniu okazało się też, ze kilka osób zdecydowanie pochodzących z rodziny Wajszczuków (np. bracia - synowie tego samego ojca) zostało pochowanych z napisami na nagrobkach "Waszczuk" - zobacz. To spostrzeżenie skłania do dalszych rozważań na temat pochodzenia i powiązań miedzy tymi dwoma nazwiskami. Jak dotychczas, jednak ogólnie uważa się w Rodzinie, ze są to niezależne i niespokrewnione rodziny, a raczej odosobnione (?) i przypadkowe błędy w pisowni nazwisk mogły być spowodowane przez nieuwagę, niedbalstwo urzędników, czy wreszcie zmiany pisowni w tłumaczeniach z języków obcych (rosyjski i niemiecki - w czasie rozbiorów Polski) i alfabetów (cyrylicy i niemieckiego/gotyckiego). Podczas spotkań oraz rozmów telefonicznych udało się dalej zidentyfikować Wajszczuków mieszkających w: Lublinie zobacz - [z pomocą kuzynki Teresy Jaroszyńskiej (0097)], Toruniu zobacz, Gryfinie zobacz i Skierniewicach zobacz. Również podczas spotkań indywidualnych (szczegóły poniżej) zebraliśmy wiele uzupełniających informacji do gałęzi pochodzących z Trzebieszowa I i Trzebieszowa III. zobacz: http://www.wajszczuk.v.pl/spotkania/warszawa_podlasie_2002.htm
01 listopada 2002 r. Zobacz poniżej: Współczesne dane na temat nazwiska Wajszczuk i nazwisk podobnych i ich rozmieszczenia na terenie Polski
13 stycznia 2003 Pod koniec roku 2002 podjęta została decyzja przebudowy strony Drzewa, a zwłaszcza jego strony głównej - "Indeksu". Wiązało się to z narastającym "zagęszczeniem" informacji na Indeksie, które było wynikiem ciągłego dopływu informacji, wprowadzaniem nowych działów i "pod-stron", mających za cel zwrócenie uwagi odwiedzających na różnorodność dostępnych informacji (oprócz samego Drzewa - działy "Śladami...", "Spotkania...", "Aktualizacje...", "Wiadomości" i wiele innych). Cześć poprzednio zamieszczonych na Indeksie "podtytułów" została przeniesiona na nowe strony "pod-indeksów", które zostały zalinkowane na Indeksie Głównym. Powinno to ułatwić znajdowanie interesujących informacji i poruszanie się po Drzewie, jak również zapewnić, że nic "nie jest ukryte"! Jesteśmy w trakcie przygotowywania pełnego "spisu" stron. Będziemy wdzięczni za uwagi i porady! Jesteśmy również w trakcie zmian graficzno-kosmetycznych poszczególnych stron, celem ich lepszej oglądalności. Niezależnie, wobec znacznego postępu i sukcesów w zbieraniu materiałów dotyczących indywidualnych osób i gałęzi, zdecydowaliśmy się wyprodukować płytę CD "Drzewa Genealogicznego Rodziny Wajszczuków" celem jej rozsyłania (oczywiście - nieodpłatnie) do jak największej liczby członków Rodziny Wajszczuków. Początkowa partia płyt została już wysłana do osób, których adresy były w naszym posiadaniu. Nowa lista jest w przygotowaniu. Chcielibyśmy tą płytę udostępnić jak największej ilości osób, co dawało by gwarancje zachowania zebranych informacji (np. na wypadek awarii komputera lub serwera). W trakcie naszej pracy docierały do nas wiadomości, iż uprzednio kilka osób z Rodziny starało się odtworzyć Drzewo Rodzinne, ale niestety rezultaty ich pracy zaginęły z upływem czasu - z powodu braku kopii zebranych materiałów. Jeśli Państwo będą zainteresowani otrzymaniem płyty, prosimy o zawiadomienie i podanie adresu pocztowego e-mail'em na adresy: lub poczta na adresy: - Waldemar Wajszczuk, 4489 Patrick Road, West Bloomfield, MI 48322, USA
albo: - Paweł Stefaniuk, ul. Bankowa 12, 21-570 Drelów, Polska.
Lista płyt CD rozprowadzonych dotychczas
18 kwietnia 2003 Podczas niedawnej wizyty w Argentynie w marcu tego roku, oprócz spotkań z zamieszkałymi tam kuzynami (zobacz - http://www.wajszczuk.v.pl/spotkania/argentyna2003.htm), udało się nawiązać bezpośredni kontakt z zamieszkałą tam rodzina Wajczukow. Na ślad tej rodziny wpadliśmy ponad rok temu, najpierw znajdując w Internecie na liście maturzystów z 1997 r. w "Collegio de Pilar" w Argentynie nazwisko Nancy Wajczuk z jej fotografią - niestety strona ta zniknęła w międzyczasie! Następnie znaleźliśmy w argentyńskiej książce telefonicznej nazwisko Wajczuk z lokalnym numerem telefonu, niestety bez numerów kierunkowych, które jednak później udało się uzyskać. Zainteresowanie tą rodziną i nazwiskiem (które wydawało się być skróconą wersją nazwiska Wajszczuk) dalej wzrosło po spotkaniach z Wajszczukami w Łukowie w lecie i później jesienią ubiegłego roku (zobacz -http://www.wajszczuk.v.pl/spotkania/ warszawa_podlasie_2002.htm - pod datą "Sobota, 28 września - Łuków"). Dowiedzieliśmy się wówczas, ze w Rodzinie zachowała się pamięć o osobie (osobach?), które wyjechały do Ameryki Południowej (Brazylii?) "dawno temu". Wspominano o początku XX wieku, ale niestety nie udało się uzyskać bliższych szczegółów. Przed wyjazdem do Argentyny nawiązaliśmy kontakt telefoniczny z Wajczukami, wyjaśniając powody naszego kontaktu i prosząc o zebranie istotnych informacji i dokumentów. Po przyjeździe skomunikowaliśmy się znowu telefonicznie, niestety okazało się, że ze względu na odległość i obowiązki rodzinne i w pracy (miejscowość Pilar jest położona o ponad 100 km na zachód od Buenos Aires), spotkanie nie będzie możliwe. Natomiast udało się zebrać wstępne informacje, które posłużyły do zbudowania strony ich gałęzi (zobacz - http://www.wajszczuk.v.pl/polski/drzewo/1038grzegorz.htm. Na razie nie udało się ustalić skąd w Polsce pochodzą ich przodkowie, ale obiecali przesłać poczta kopie dokumentów i wówczas będziemy próbowali ustalić ich przynależność do Drzewa. Z innych ciekawostek - podczas ostatnich kilku miesięcy skontaktowało się z nami kilka osób o nazwisku Waszczuk (m.in. z okolic Sokołowa, Siemiatycz, jak również z Argentyny!) zapytując, czy mamy jakieś informacje na temat możliwych powiązań miedzy nazwiskami Waszczuk i Wajszczuk - nie mamy żadnych konkretnych, oprócz wykrycia kilku oczywistych błędów w pisowni w rożnych okresach i sytuacjach (zobacz wpis powyżej na tej stronie pod data 28 października 2002). Niektórzy nadesłali informacje o ich rodzinach i przodkach, na podstawie których zostały przygotowane strony ich gałęzi, które będą zalinkowane (bez podłączania ich do Drzewa) na dole strony "Schemat plików" (http://www.wajszczuk.v.pl/polski/schemat.htm) - w ten sposób umożliwiając ich oglądanie i ewentualne wykorzystanie zebranych danych, jeśli ktoś z Waszczukow w przyszłości zechce się zając założeniem Drzewa Genealogicznego Waszczukow! Pozdrawiamy serdecznie wszystkich odwiedzających!
27 lipca 2003 W czasie kolejnej wizyty w Polsce w czerwcu i lipcu 2003 kontynuowaliśmy spotkania i zbieranie materiałów do Drzewa Genealogicznego. W dniach 29 czerwca - 5 lipca odwiedziliśmy następujące miejscowości: Warszawę, Wiskitki, Żyrardów, Skierniewice, Siedlce, Łazów, Żabce, Drelów, Aleksandrów, Dminin i Trzebieszów. Szczegóły są w sprawozdaniu na stronie: http://www.wajszczuk.v.pl/spotkania/warszawa_trzebieszow2003.htm.
Tematyka obejmowała: Warszawa - zbieranie informacji dotyczących kuzynów - Powstańców Warszawskich 1944 roku (zobacz) - dalszych szczegółów dostarczył Prof. dr med. Jerzy Świderski - "Lubicz", a wizyty na cmentarzu na Powązkach w Warszawie pozwoliły na dokładne ustalenie lokalizacji ich grobów (zobacz). poszukiwania dotyczące przodków Waldemara (Dziadka - Alberta Hermana) (zobacz) - w Żyrardowie i w pobliskich Wiskitkach - dostarczyły one narazie tylko informacji o początkach osadnictwa imigracyjnego w tej okolicy, ale w czasie odnowionego kontaktu w Parafii Ewangelicko-Augsburskiej otrzymaliśmy obietnice kontynuacji poszukiwań w archiwach. podczas wizyty w Skierniewicach poznaliśmy pozostałych członków rodziny Romana Wajszczuka (0945) zobacz. Podał on nam również trochę nowych informacji dotyczących jego gałęzi Drzewa. Podobno jedyny nadal mieszkający w Sułowie członek Rodziny Wajszczuków nosi nazwisko Walczuk? spotkania w Siedlcach (mieście rodzinnym Waldemara) - wizyty w lokalnych instytucjach i indywidualne spotkania dostarczyły nowych materiałów do planowanego opracowania krótkich biografii rodziców Waldemara. Odwiedziliśmy również - żeby poznać ich osobiście - rodzinę Wajszczuków, Henryka (0610) i jego syna Artura (0612) pochodzących z gałęzi domaszewnickiej zobacz. poszukiwania śladów Wajszczuków w okolicach Sokołowa Podlaskiego (zobacz mapę) - spotkania z miejscowymi osobami ujawniły, ze Jan (0925) - założyciel tej gałęzi Rodziny w Łazowie zobacz, przybył tam z niewiadomych stron do pracy w miejscowym majątku. Po wojnie żyjące dzieci i ich rodziny przeniosły się w okolice Szczecina. Obecnie nie ma w Łazowie żadnych Wajszczuków, a na cmentarzu są pozostałości grobu Jana i grób jego córki Jadwigi (0928), która została pochowana pod nazwiskiem Waszczuk. Podlasie - ponowne odwiedziny lub nawiązywanie nowych osobistych kontaktów z Wajszczukami (Żabce, Trzebieszów, Aleksandrów, Dminin): - w Żabcach odwiedziliśmy po raz pierwszy Jana Waszczuka (0667) zobacz - jego rodzice i żyjący brat noszą nazwisko Wajszczuk, natomiast jego stryj Czesław (0669) zobacz i jego potomkowie również noszą nazwisko Waszczuk. Jan nie znał żadnych szczegółów na temat okoliczności zamiany nazwiska. - w Trzebieszowie odwiedziliśmy panią Mączynską (0585) zobacz, przebywającą tam na wakacjach, żeby wyjaśnić kilka wątpliwości co do połączeń gałęzi Drzewa. - w Aleksandrowie odwiedziliśmy ponownie Karola (0564) zobacz i rodzinę - już się wprowadzili do odbudowanego domu (który wymaga jeszcze wykończenia). - w Dmininie szukaliśmy śladów Wajszczuków, ale ich tam już nie ma! zobacz wizytę na cmentarzu w gnieździe rodzinnym w Trzebieszowie (zobacz - specjalną galerię) na zakończenie objazdu uczestniczyliśmy w II Spotkaniu Gałęzi Podlaskiej w Trzebieszowie (zobacz sprawozdanie).
21 listopada 2003 26 października 2003 uczestniczyliśmy w ceremonii weselnej Any Wajszczuk (0064), która miała miejsce w Buenos Aires w Argentynie. Oficjalny ślub odbył się uprzednio w Kostaryce. Kilka nowych zdjęć z tej ceremonii dołączyliśmy na stronie: zobacz
W czasie tej podroży udało się również spotkać i uzyskać dalsze informacje dotyczące rodziny Wajczuków zobacz zamieszkałej obecnie w Pilar k/Buenos Aires w Argentynie ). Pochodzą oni ze wsi Bystrzyce, dawny powiat kostopolski na Wołyniu - obecnie na Ukrainie. Teodor Wajczuk przybył do Argentyny z Polski w 1930 roku. Wspominał podobno, ze dawno temu nazwisko uległo "skróceniu", ale rodzina nie zna szczegółów. Odpis aktu urodzenia wymienia nazwisko rodzinne Wajczuk conajmniej dwa pokolenia wstecz. Sporządzony on został w 1930 roku przez proboszcza parafii prawosławnej w Bystrzycach. Nie udało się wyjaśnić, co do wyznania ich rodziny w Polsce - prawosławne, unickie (zobacz), czy katolickie (a ewidencja prowadzona w tamtym czasie na tamtym terenie przez parafie prawosławną?). (zobacz - http://www.wajszczuk.v.pl/polski/drzewo/tekst/1039teodor.htm). Nie potwierdziło się wiec przypuszczenie, ze mogą to być potomkowie osoby, która w dwudziestoleciu międzywojennym wyjechała z okolic Lukowa do Brazylii(?). Wszczęliśmy poszukiwania w Brazylii! Poszukiwania w Polsce w "Słowniku nazwisk współcześnie w Polsce używanych" (www.herby.com.pl/herby/indexslo.html) nie wykazały występowania tego nazwiska na obecnym terytorium Polski. Znaleźliśmy natomiast 575 Wojczukow (http://www.wajszczuk.v.pl/polski/pokrewne.htm). Poszukiwania wyszukiwarka "Google" przy użyciu alfabetu "cyrylicy" wykazały tylko 5 zapisów pod nazwiskiem Wajczuk (jeden rozstrzelany przez NKWD w 1937 r.) i 141 pod nazwiskiem Wojczuk. Wpisy pochodziły z Ukrainy i z Rosji.
19
października 2004
Podroż wakacyjna do Polski w lipcu
tego roku miała na celu:
-
Uczestniczenie w obchodach
upamiętniających ks. Karola Leonarda Wajszczuka w Drelowie (jego
parafii) - zobacz.
-
Uczestniczenie w spotkaniach w
Żółkiewce upamiętniających zasługi dr Edmunda Wajszczuka i jego dzieci
- Powstańców Warszawskich. Żebraliśmy wiele wspomnień ich dotyczących
-
zobacz spotkania: 1 |
2
-
Zbieranie informacji o rodzinie
Hermanów - spokrewnionych z Wajszczukami przez Wandę Wajszczukową
(0086) - zobacz: 1
| 2. Do
dalszego badania w parafii i Urzędzie Stanu Cywilnego w Błędowie.
-
Po drodze odwiedziliśmy pole
bitwy w Studziankach Pancernych, gdzie zginął w 1944 roku Kazimierz
(0423) Wajszczuk - zobacz
-
Dalsze zbieranie informacji i
spotkania z członkami gałęzi zamojskiej Drzewa:
-
Udało się nam spotkać i
rozpracować nową gałąź Rodziny, której członkowie od wielu pokoleń (conajmniej
od polowy XIX wieku) zamieszkują w Sułowie, (na północ od
Szczebrzeszyna) i należeli do parafii w Szczebrzeszynie
zobacz.
Nie maja oni żadnych kontaktów z gałęziami Rodziny pochodzącymi z
Sitańca i Wysokiego koło Zamościa. Nie wiadomo, skąd przybyli do
Sułowa i jak są spokrewnieni z innymi gałęziami zamojskimi? Do
zbadania w starych dokumentach w Szczebrzeszynie.
-
W Zamościu spotkaliśmy
członków gałęzi Rodziny pochodzącej bezpośrednio z Sitańca (zobacz).
Przodek tej gałęzi był zapisany w księgach metrykalnych parafii w
Wielączy, mieszkał w Wysokiem(?), a dzieci rodziły się (były
zapisywane w parafii?) w Sitańcu. Nie udało się wyjaśnić tej
zagadki, jak również szczegółów pokrewieństwa tej gałęzi z
Wajszczukami z Wysokiego - do dalszego zbadania w parafiach w
Wielączy i w Sitańcu!
-
W Wysokiem spotkaliśmy wielu
członków gałęzi pochodzącej z Wysokiego (zobacz poniżej) i
uzupełniliśmy informacje (zobacz).
Niestety, nie udało się wyjaśnić dokładnych okoliczności śmierci
Józefa Wajszczuka (0298) w Oświęcimiu.
Przodkowie spotkanych osób (gałęzi) z Sitańca/Zamościa i z Wysokiego
mogli być braćmi stryjecznymi - do dalszego zbadania w Sitańcu i w
Zamościu!
(Najwcześniejsze informacje
w naszym posiadaniu, pochodzące z pierwszej polowy XIX wieku
wskazują, że osoby, najprawdopodobniej należące do tego samego
pokolenia: 1/ Maciej (0267) był urodzony ok. 1830 r. i mieszkał już
w Wysokiem, 2/ Jan (0299) ur. w 1843 r., [zapisany w parafii w
Wielączy], mieszkał w Wysokiem (?), ale jego potomkowie już (rodzili
się? i) mieszkali w Sitańcu - [nie znamy roku, ani miejsca urodzenia
i zamieszkania Walentego (0451) - ojca Jana], 3/ Paweł (0404) był
urodzony (rok?) i mieszkał w Sitańcu, gdzie również mieszkają jego
potomkowie, 4/ nie znamy roku ani miejsca urodzenia Jakuba -
protoplasty gałęzi z Sułowa!). Nadal nie wiemy, gdzie było
"pierwotne gniazdo" Gałęzi Zamojskiej?
Sprawozdania z tej podroży-
zobacz
W ciągu ostatnich miesięcy
mieliśmy również okazję zbudować strony internetowe poświęcone
Rodzinom Maciejczyków i Olszewskich, spokrewnionym z Rodziną
Wajszczuków przez Piotra Wajszczuka (0059) -
zobacz.
05
stycznia 2005
Najnowsze poszukiwania w Archiwach Diecezjalnych w Lublinie wykazały
obecność Wajszczuków (Wayszczuk - w zapiskach w języku łacińskim) w
Wysokiem już przed rokiem 1750. Członkowie tej rodziny byli chrzczeni,
brali śluby i byli grzebani w Wielączy i te wydarzenia były zapisywane w
tamtejszych księgach parafialnych (zobacz).
Na ślad nazwiska (rodziny) Wayszczuk (?) i podobnych natrafiliśmy
również w Parafii w Nieledwi! (zobacz).
Przegląd ksiąg jest nadal kontynuowany i będziemy informować na bieżąco
o naszych odkryciach (zobacz
Sprawozdania z dotychczasowego przeglądu ksiąg metrykalnych).
10 marca 2005
Nazwiska podobne znaleziono w księgach parafii
Sitaniec (zobacz), Sitno (zobacz) i
Nielisz (zobacz).
Strony internetowe Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej
http://www.zamosc.opoka.org.pl
dostarczyły również ważnych informacji na temat poszczególnych Parafii,
zaistniałych zmian w podziale administracyjnym Diecezji i związanych z
tym zmian w przynależności niektórych miejscowości do rożnych Parafii.
(poniżej - wyjątki ze strony internetowej Diecezji i nasze dopiski):
Wielącza - Parafia istniała już w r. 1424 i można ją
zaliczyć do najstarszych na terenie dawnej diecezji chełmskiej.
(Księgi parafialne zostały na razie przejrzane za okres od połowy XVIII
w. do początku XIX w. - znaleziono Wajszczuków zamieszkałych już w tym
okresie w Wysokiem)
(...) Jeszcze w okresie przynależności do diecezji
chełmskiej powstała filia w Nieliszu, którą następnie zamieniono na
samodzielną parafię.
Nielisz - Pierwotnie Nielisz należał do parafii Wielącza.
Już na początku w. XVII w Nieliszu była kaplica, która po powiększeniu w
r. 1640 stała się ośrodkiem duszpasterskim. (...). Dopiero w r. 1753
Nielisz otrzymał prawa parafii lecz ciągle funkcjonował jako filia
Wielączy. W tym charakterze placówka funkcjonowała jeszcze w w. XIX.
(...). Należy jednak pamiętać, że od r. 1753 filia nieliska prowadziła
oddzielne księgi parafialne, a całkowicie uniezależniać zaczęła się od
końca w. XIX.
(Jak dotychczas, nie znaleziono tu żadnych Wajszczuków).
Sitaniec - Parafia ta zalicza się do starszych na terenie
dawnej diecezji chełmskiej. Powstała w II połowie w. XV. Terytorium jej
było bardzo rozległe, ale z biegiem lat uległo znacznemu uszczupleniu.
Należy pamiętać, że parafia w sąsiednim Zamościu powstała dopiero w 150
lat później.
(Należą do niej obecnie Sitaniec i Wysokie. Wajszczukowie z Wysokiego
byli tu rejestrowani co najmniej od polowy XIX w.?)!
Szczebrzeszyn - Parafia erygowana, w r. 1398, przez Jakuba,
arcybiskupa halickiego. Fundatorem był Dymitr z Goraja, właściciel
Szczebrzeszyna. Uposażył on parafię w ziemię (grunta były na terenie
Błonia, Brodów i Sułowa). Terytorialnie parafia szczebrzeszyńska była
bardzo rozległa. Stan ten przetrwał przez długi okres czasu.
(...). Znaczne uszczuplenie jej granic nastąpiło w w. XX: na skutek
powstawania nowych parafii odpadło od niej szereg miejscowości.
(Należeli tu i należą Wajszczukowie z Sułowa - co najmniej od polowy XIX
w.? wcześniej?).
Uzupełnienie - 31.VIII.2005
Nieledew - Już w r. 1740 istniała tu parafia greckokatolicka. W okresie
kasaty unii na jej miejscu założono parafię prawosławną, a drewniany
kościół unicki zamieniono na cerkiew prawosławną. Mieszkańcy wyznania
rzymskokatolickiego należeli wówczas do parafii łacińskiej w Trzeszczanach. Na mocy decyzji bp. lubelskiego Bolesława Pylaka, z dn. 5
marca 1983 r., zaczęto w Nieledwi tworzyć samodzielny ośrodek
duszpasterski z miejscowości poprzednio należących do parafii
Trzeszczany. Dekretem z dnia 9 stycznia 1985 r. bp lubelski Bolesław
Pylak erygował samodzielną parafię w Nieledwi.
(W połowie XIX w. znaleźliśmy tu kilka wpisów nazwiska Wayszczuk, lub
podobnych)
Stary Zamość - W r. 1447 wieś nabyta przez Tomasza Sariusza z Łaźnina.
Aż do r. 1580 nosiła nazwę Zamościa i była dziedziczną wsią Zamoyskich.
Parafia istniała już w r. 1531. (...) Do końca w. XVIII parafia należała
do diecezji chełmskiej i od początku w. XVII wchodziła w skład dekanatu
zamojskiego. W ciągu wieków terytorium parafii uległo uszczupleniu, np.
w r. 1937 powstała z niej parafia Wirkowice. Proboszczami bywali tu
kanonicy i profesorowie Akademii Zamojskiej.
(Nie znaleziono tu nazwiska Wayszczuk/Wajszczuk, ani podobnie
brzmiących)
31 sierpnia 2005
Zakończono przegląd Ksiąg Metrykalnych w Archiwum Państwowym w
Lublinie dotyczących wybranych Parafii dawnej Diecezji Zamojskiej
(obecnie Diecezja Zamojsko - Lubaczowska). Były to Parafie w Nieliszu,
Nieledwi, Wielączy, Sitańcu, Wysokiem*, Szczebrzeszynie i w Starym
Zamościu (http://www.wajszczuk.v.pl/polski/ksiegi_metrykalne_parafie.htm).
Wybór parafii był oparty na znanych i przypuszczalnych dawnych
miejscach zamieszkania członków Gałęzi Zamojskiej Rodziny Wajszczuków.
Na nazwisko Wayszczuk natrafiliśmy w Parafii Nieledew przypadkowo.
Obecny
przegląd obejmował tylko najstarsze Księgi przechowywane w Archiwum w
Lublinie. Najwcześniejsze księgi sięgały wstecz, zależnie od
parafii, od początku XVII w. (Stary Zamość) do drugiej polowy XIX w.
(Nieledew). Niektórych roczników brakowało, ale na ogół były one dość
kompletne. Nie wiadomo, czy wcześniej nie były one prowadzone, czy
uległy zniszczeniu w zawieruchach wojennych? Po roku 1875 księgi
zostały przekazane do Archiwum Państwowego w Zamościu. Do około
1810-1815 roku zapisy były wykonywane w języku łacińskim, od 1810 do
1865 roku w języku polskim i od 1865 roku w języku rosyjskim.
Najstarsze księgi były bardzo zniszczone, mało czytelne, literowanie
nazwisk trudne do odcyfrowania, w związku z czym możliwe są pomyłki i
błędy.
Najstarsze znalezione zapiski, pochodzące z Parafii w Starym Zamościu
sięgają wstecz do roku 1602, a w Szczebrzeszynie - do roku 1650. Są
one przedstawione na stronie
http://www.wajszczuk.v.pl/polski/ksiegi_metrykalne_parafie.htm.
Ponieważ dane te są bardzo niekompletne, występuje brak ciągłości w
poszczególnych "liniach" nazwisk i nazwiska te są mało podobne, albo
bardzo zniekształcone - zaniechaliśmy prób zaliczenia ich do
prawdopodobnych lub przypuszczalnych protoplastów Rodu/Rodziny
Wajszczuków. Warte jest podkreślenia, ze w XVII, XVIII i jeszcze na
początku XIX wieku obserwowano spora różnorodność
(dowolność) literowania nazwiska Wajszczuk i czeste jego zamiany w
kolejnych zapisach u tej samej osoby (na nazwiska podobne lub
"pokrewne" -
http://www.wajszczuk.v.pl/polski/pokrewne.htm) np. Waszczuk lub
Wajszczyk itp. W księgach prowadzonych w języku łacińskim, nazwisko
było zazwyczaj literowane, jako Wayszczuk ("y" zamiast "j"). Podobnie,
obserwowano duże rozbieżności w zapisach wieku tych samych osób
(zazwyczaj podawanych jako wiek, a nie w formie daty urodzenia).
Począwszy od najwcześniejszych (nowych) stron opartych na badaniach
archiwalnych, jak opisano powyżej:
http://www.wajszczuk.v.pl/polski/drzewo/parafia_wielacza.htm i
http://www.wajszczuk.v.pl/polski/drzewo/1391jozef.htm (ktore
zostały oznaczone jasnym kolorem podkładki dla odróżnienia od pokoleń
późniejszych, ustalonych na podstawie ustnych informacji),
przynależność do Rodziny Wajszczuków, skład osobowy poszczególnych
rodzin i ciągłość gałęzi mógł być i był weryfikowany w wieloraki
sposób, np. na podstawie danych adresowych, imion rodziców i nazwiska
panieńskiego matki, nazwisk chrzestnych rodziców itp. Ciągłość gałęzi
nie pozostawia żadnych wątpliwości.
Wobec
często obserwowanej różnorodności i "dowolności" w literowaniu
nazwiska, nasuwa się pytanie, czy niektóre z obecnie występujących w
Polsce "nazwisk podobnych" (http://www.wajszczuk.v.pl/polski/pokrewne.htm)
mogły by pochodzić ze wspólnego pnia - od osób, którym w
przeszłości zapisano blednie przeliterowane nazwisko?
Podobnie, nadal pozostaje zagadka możliwość powiązań miedzy nazwiskiem
Wajszczuk, a około 8-krotnie częściej występującym w Polsce nazwiskiem
Waszczuk, co jest przedmiotem częstych zapytań skierowanych do nas.
* Przejrzane księgi
prawdopodobnie pochodzą z Parafii Wysokie Lubelskie (kod pocztowy
23-145). Przegląd zakończono na roku 1860).
* * *
W
poprzednich Sprawozdaniach pod datami 19 października 2004
i 5 stycznia 2005 zadaliśmy sobie kilka pytań
(zobacz poniżej), na które w międzyczasie znaleźliśmy odpowiedzi. Oto
one:
1. Sulów, (Par. Szczebrzeszyn) - Skąd i kiedy
Wajszczukowie tam przybyli?
Parafia Szczebrzeszyn była erygowana w 1398 roku.
Otóż, na podstawie
właśnie zakończonych badań w Archiwach w Lublinie wydaje się, ze
Wojciech (1392) - (syn Józefa (1391), miejsce i data jego urodzenia
nie są znane, zamieszkałego w Sitańcu, Parafia Sitaniec) - urodzony
ok. 1785 roku, również w Sitańcu, z zawodu tkacz, przeniósł się
(prawdopodobnie za żoną, która pochodziła z niedalekiego Kulikowa) do
Wólki Nieliskiej. Należeli oni początkowo do Parafii w Nieliszu. Jego
syn Bartłomiej (1394) urodził się w Wólce Nieliskiej, ale mieszkał
później w Sułówku, skąd pochodziła jego żona. Należeli do Parafii w
Szczebrzeszynie, (gdzie również nadal nalezą współcześni nam
przedstawiciele tej gałęzi). Sułówek jest podany, jako miejsce
urodzenia ich pięciorga starszych dzieci, natomiast Sulów jest
wymieniony przy zapisie dwojga najmłodszych. Ich najstarszy syn Jakub
(1236) wydaje się być pra-przodkiem gałęzi rodu Wajszczuków obecnie
zamieszkujących w Sułowie i w Kolonii Sulów (zobacz -
http://www.wajszczuk.v.pl/polski/drzewo/1391jozef.htm). Informacje
dotyczące dalszych pokoleń tej gałęzi Rodziny (http://www.wajszczuk.v.pl/polski/drzewo/1236jakub.htm) były
podane nam już wcześniej listownie lub były zebrane w czasie spotkań z
Romanem (0945) w Warszawie w 2002 roku, w Skierniewicach w 2003 roku i
wreszcie z wieloma osobami "na miejscu" w Sułowie i w Kolonii Sulów w
lecie 2004 roku (zobacz
- "Spotkania": http://www.wajszczuk.v.pl/spotkania/index.html).
Nadal nie wiemy (brak
wcześniejszych ksiąg), jak Józef (1391) był spokrewniony ze
współczesnym mu Stanisławem (1315), urodzonym i zamieszkałym w
Wysokiem i należącym do Parafii w Wielączy (zobacz poniżej) - jak
również, skąd pochodzą ich (wspólni?) przodkowie.
(Przynależność już wówczas do różnych Parafii [Józef,
zamieszkały w Sitańcu - do Parafii w Sitańcu, a Stanisław, zamieszkały
w Wysokiem - do Parafii w Wielączy] może sugerować, ze już wówczas
istniały dwie linie (gałęzie) Rodziny Wajszczuków - w Wysokiem i w
Sitancu. Jak byli oni spokrewnieni? Skąd przybyli? Ponieważ brak jest
dalszych wpisów dotyczących tej rodziny Wajszczuków w Parafii
Sitanieckiej - należy rozważyć możliwość, ze gałąź ta tam "wygasła",
albo "zaginęła" (jako nazwisko)? Zwraca uwagę fakt, że istnieją tam
zapisy nazwisk "podobnych" - może przekręconego nazwiska Wajszczuk? Tą
możliwość sugerują podejrzewane bliskie stosunki miedzy niektórymi
rodzinami, na przykład Waszczukowie zaproszeni jako chrzestni rodzice
u Wajszczuków (zobacz
- http://www.wajszczuk.v.pl/polski/drzewo/parafia_sitaniec.htm) -
chociaż ta możliwość pozostaje całkowicie w sferze spekulacji!
"Odnowa" nazwiska Wajszczuk w Sitańcu wystąpiła później, po
przeniesieniu się jednego z Wajszczuków z Wysokiego do Sztanca -
zobacz poniżej).
2. Wysokie, (Par. Wielącza)
- zagadnienie pokrewieństwa miedzy Wajszczukami z Wysokiego i z
Sitańca.
Parafia Wielącza
istniała już w 1424 roku.
Wspólnym przodkiem obu odnóg
rodziny (znalezionym w najstarszych dostępnych Księgach) okazał się
być Stanisław Wayszczuk (1315) urodzony w 1757 roku w Wysokiem i tam
zamieszkały. Należał on do Parafii Wielącza. ( http://www.wajszczuk.v.pl/polski/drzewo/parafia_wielacza.htm
). Jeden z jego wnuków, Walenty (0451) urodzony w 1822 roku przeniósł
się do Sitańca, prawdopodobnie w wyniku ożenku z pochodząca
stamtąd Katarzyna Majdan. Jego potomkowie pozostali już w Sitańcu,
natomiast reszta rodziny (inni potomkowie jego dziadka Stanisława)
pozostała w Wysokiem.
Tenże Walenty (0451) -
prawdopodobny "odnowiciel"(?) linii z Sitańca oraz Maciej
(0267) - prawdopodobnie jedyny(?) kontynuator linii z Wysokiego,
byli braćmi! Zwraca uwagę, ze ojcem chrzestnym Macieja był niejaki
Paweł Waszczuk z Sitna w Parafii Sitaniec ( http://www.wajszczuk.v.pl/polski/drzewo/parafia_sitaniec.htm) -
być może również członek Rodziny, ale noszący "przekręcone" nazwisko?
3. Przynależność miejscowości Wysokie i Sitaniec
okresowo do różnych Parafii (Sitaniec i Wielącza)
Parafia Sitaniec istnieje od II polowy XVII wieku.
Lista miejscowości wyliczonych w Księgach Metrykalnych za okres
1777-1785, należących do Parafii Sitaniec, wymienia Sitaniec-Wysokie
jako jedna miejscowość (o podwójnej nazwie)! Jest tam zarejestrowany
pod data 02-09-1783 ślub Józefa Wayszczuka (1391), jako również
pochodzącego z Sitanca-Wysokiego, z Marianna Olszowa (Olejarzowa?) -
http://www.wajszczuk.v.pl/polski/ksiegi_metrykalne_sitaniec.htm,
Lp.35.
Brak akt urodzeń za okres 1786 - 1809!
Nazwisko Wayszczuk pojawia się
ponownie w księgach Parafii Sitaniec dnia 11-02-1821 r., Lp. 37 - ślub
Jakuba Wayszczuka (1334) z Marianną Pilewiczówną - oboje z Wysokiego -
http://www.wajszczuk.v.pl/polski/drzewo/parafia_wielacza.htm. Nazwa
miejscowości jest tam już zapisana jako tylko Wysokie - być może w
międzyczasie został przeprowadzony nowy podział administracyjny?
Metryka panny młodej, która była spisana w Parafii w Sitańcu sugeruje,
ze Wysokie w tym okresie należało już do Parafii w Sitańcu? Następne
dość liczne wpisy w księgach Parafii Sitaniec, dotyczące rodzin
zamieszkałych w Sitańcu, jak również w Wysokiem, pojawiają się
ponownie (http://www.wajszczuk.v.pl/polski/ksiegi_metrykalne_sitaniec.htm)
począwszy od 08-02-1829, (Lp.38 - narodziny Macieja "Wasczuka" (0267),
syna Jakuba "Wasczuka" i Marianny z Pilewiczow - zobacz powyżej) i
pojawiają się często do 1861 roku. Późniejszych ksiąg nie ma w
Archiwach Lubelskich.
Parafia Wielącza
istniała już w 1424 roku.
Księgi metrykalne Parafii Wielącza istnieją od 1722 roku. Księgi
dotyczące miejscowości Wysokie istnieją dopiero od 1784 roku.
Najwcześniejszy wpis dotyczący Rodziny Wajszczuków w Parafii Wielącza
znaleziono pod data 14.06.1788 -
http://www.wajszczuk.v.pl/polski/ksiegi_metrykalne_wielacza.htm,
Lp.10 - urodziny Petroneli Wayszczuk, córki Stanisława i Marianny zd.
Kasprzak - wieś Wysokie. Ostatni wpis dotyczący Rodziny Wajszczuk
zaobserwowano pod data 10.12.1845, Lp. 25 - urodziny Mikołaja
Wajszczuka (1323). Księgi przejrzano do 1875 roku włącznie. Należy
podkreślić, ze według zapisów w tych Księgach, wieś Wysokie należała
administracyjnie cały czas, tj. do 1875, do Parafii Wielącza.
Podsumowując
1. Wydaje się, że linia (lub rodzina) Wajszczuków, mieszkająca w
połowie XVIII wieku w Sitańcu (Sitaniec-Wysokie) i należąca wówczas do
Parafii Sitaniec, dala początek współczesnej "linii" z Sułowa. Jej
członkowie należeli (i nadal należą) do Parafii w Szczebrzeszynie. Nie
wiemy, czy istnieją ich inni potomkowie?
2. Linia Rodziny zamieszkująca już w połowie XVIII wieku w Wysokiem
(k/Zamościa) - nadal ma tam swoja siedzibie i zapoczątkowała "nową"
(?) linię Sitaniecką około połowy XIX wieku. Jej członkowie należeli
początkowo (do pierwszej polowy XIX wieku) do Parafii w Wielączy, a
później przenieśli się (lub zostali przeniesieni?) do Parafii w
Sitańcu.
***
31.VIII.2005
- Pozostaje nadal do wyjaśnienia:
1. jak byli spokrewnieni z soba: Stanislaw z Wysokiego, Jozef z
Sitanca-Wysokiego i (byc moze) Andrzej WASZCZUK z Sitna?
(http://www.wajszczuk.v.pl/polski/drzewo/parafia_sitaniec.htm, http://www.wajszczuk.v.pl/polski/drzewo/zamojszczyzna_nowa.htm).
2. skąd pochodzili i kto był ich przodkiem/przodkami?
3. jak byli spokrewnieni z nimi Wajszczukowie zapisani w Parafii
Nieledew k/Hrubieszowa: (http://www.wajszczuk.v.pl/polski/drzewo/parafia_nieledew.htm),
jeśli to byli również członkowie Rodziny Wayszczukow/Wajszczukow? Jakie
były ich dalsze losy?
4/ jak byli spokrewnieni z Wajszczukami z Podlasia - i kiedy, i
dlaczego się ich drogi rozeszły?
5/ może odpowiedzi na niektóre z tych pytań znajdą się w
Archiwach w Zamościu? Być może, ze na niektóre z tych pytań nigdy nie
znajdziemy odpowiedzi - ale na pewno będziemy ich szukać!!!
(WJW)
PS: (19 września 2005). Po zakończeniu szczegółowej analizy
materiałów zebranych z przeglądu Ksiąg Metrykalnych wybranych Parafii
Diecezji Zamojskiej w Archiwum Lubelskim, zdecydowaliśmy kontynuować i
włączyć do przeglądu Parafie w Trzeszczanach i w Grabowcu. Byc moze
znajdziemy tam więcej informacji dotyczących rodziny Wajszczuków w
Nieledwi (http://www.wajszczuk.v.pl/polski/drzewo/parafia_nieledew.htm).
Przygotowali: Waldemar J Wajszczuk & Paweł Stefaniuk
2000-2011 e-mail: wwajszczuk@comcast.net
|